Niektóre z tych zdrad miały sens. Tak, Simone strzelała do niego pod koniec drugiego sezonu. Ale jaką inną opcję dał jej po próbie zamordowania jej chłopaka Martina (Mikkel Følsgaard)? Czy ten samotny strzał, o którym wiedziała, że odmówi nakazu, tworząc armię wskrzeszonych ludzi, by wytropić i zamordować własną siostrę? Nie, absolutnie nie. Wściekłe rozstanie Rasmusa z Simone było tylko kolejnym z jego młodzieńczych napadów złości, aczkolwiek kosztującym życie wielu ludzi.
Nawet w ostatnim momencie Rasmusa nie był w stanie zobaczyć lat osobistych poświęceń, jakie Simone dla niego poczyniła. To nie Simone przekonała Rasmusa, że stworzenie armii mściwych, nękanych wirusami zombie to zły pomysł. To dziewczyna Rasmusa, Sarah (Clara Rosager), skłoniła go do zrezygnowania z marzenia o nietrafionej zemście.
Z Deszcz Simone w pierwszej chwili była kochającą, odważną, inteligentną i oddaną osobą. Zasłużyła na coś więcej niż bycie emocjonalnie maltretowanym przez swojego brata przez lata i na to, żeby ten sam brat omal nie zabił jej chłopaka wiele razy. Simone, wspaniały człowiek, jakim jest, może tęsknić za swoim bratem, ale reszta z nas może zobaczyć prawdę. Dobra jazda.
Zegarek Deszcz w serwisie Netflix