„Harold i Kumar Go To White Castle” powracają na Netflix w styczniu 2020 r.

Jaki Film Można Zobaczyć?
 

Myślisz, że chodzi tylko o hamburgery, co?



Komedia z 2004 roku 2004 Harold i Kumar idą do Białego Zamku jest przewidywalny na wiele sposobów. Część długiej tradycji komedii stonerowych, sięgającej od Z dymem do Pół upieczony do Koleś, gdzie mój samochód? , przedstawia parę bohaterów, których pierwotna motywacja życiowa staje się wysoka. Jest w nim dużo ordynarnego seksualnego i skatologicznego humoru, a także szeroko zarysowana misja z wieloma slapstickowymi nieszczęściami po drodze. Film, który powrócił do Netflix na początku roku, oddziela się od tej paczki dzięki nowoczesnemu i progresywnemu przedstawieniu męskiej przyjaźni.



Ale najpierw są hamburgery.

Główny wątek filmu znajduje się właśnie w nazwie – tytuł tak dziwaczny, że kiedy po raz pierwszy trafił do kin, musiałem zaoferować przyjacielowi okazję, aby przekonać go, by zobaczył go ze mną. Kupiłbym jego bilet, ale jeśli podobał mu się film, musiał później zjeść odcinek biletu. (Jako życzliwy i wspaniałomyślny przyjaciel, podobnie jak bohaterowie filmu, nie kazałem mu go śledzić.) Kumpel Stonera Harolda, nękanego młodszego analityka finansowego, i Kumara, obiecującego, ale niezmotywowanego studenta medycyny, uświetniają relaksującą piątkową noc o paleniu trawki i oglądaniu telewizji, wyruszając w godną Odysei przygodę przez New Jersey w poszukiwaniu słynnych sliderów White Castle.

Podczas swojej podróży są nawiedzani na wiele sposobów – przez grupę rasistowskich, żarłocznych punków uprawiających sporty ekstremalne, przez geparda, który uciekł z lokalnego zoo, i przez Jak poznałem twoją matkę -powrót Neila Patricka Harrisa, grającego uzależnionego od narkotyków, oszalałego od seksu karykaturę samego siebie (być może zapowiadając elementy jego długiej postaci, prowadzonej jako Barney Stinson). Okazuje się, że lokalizacja Białego Zamku, do której planowali się udać, została zamknięta. Gubią się w niebezpiecznej okolicy. Ich samochód został skradziony. W końcu trafiają nawet do więzienia – wszystko, czego można się spodziewać po tradycyjnej komedii o ćpunach lub komedii z kumplem z podróży.



Zdjęcie: Kolekcja Everetta

Szczerze mówiąc, są fragmenty humoru filmu, które nie postarzały się zbyt dobrze w ciągu szesnastu lat od premiery filmu. Jest wiele gejowskich żartów i seksualnego humoru, które prawdopodobnie nie przetrwałyby poza montażownią w 2020 roku. (Nie wspominając o różnicy, jaką smartfon może zrobić w podróży bohaterów, dlaczego po prostu na to nie wyglądają problem, który dotyka obecnie wiele filmów i programów telewizyjnych sprzed 2008 roku.) W międzyczasie marihuana również stała się bardziej mainstreamowa, stając się mniej kontrkulturowym totemem, a bardziej szeroko akceptowaną, coraz bardziej zalegalizowaną rozrywką i biznes.



Jednak jednym z tematów, które sprawiły, że film wydawał się wtedy świeży i sprawia, że ​​nadal jest świeży, jest przedstawienie postaci – koreańsko-amerykańskiego Harolda Lee Johna Cho i indyjsko-amerykańskiego Kumara Patela Kala Penna – nie tak lichych rasowo. stereotypów, ale jako pełnoprawnych ludzi, którzy zmuszeni są na co dzień zmagać się z tymi stereotypami. Harold, uważany za łagodnego konia pociągowego, zostaje zrzucony na niego przez swoich menedżerów z bractwa i jest popychany przez łobuzów. W podobny sposób Kumar kieruje w jego stronę zadziorami Apu i jest zmuszany do podążania śladami ojca i brata w kontynuowaniu kariery w medycynie. Takim komediom zbyt łatwo było polegać na takich stereotypach, zamiast rzucać na nie światło – weźmy na przykład komedię uniwersytecką Ryana Reynoldsa Van Wilder, wydany zaledwie dwa lata wcześniej, gdzie sam Penn został zdegradowany do grania mocno akcentowanego studenta z wymiany o imieniu Taj Mahal. Aktorom pochodzenia azjatyckiego w Hollywood nigdy nie było łatwo grać samych siebie, zamiast postrzegać ich przez nieazjatyckich pisarzy komediowych.

Zobacz też

Kiedy opłakujemy Paula Walkera, naprawdę opłakujemy śmierć męskich przyjaźni

Paul Walker, tak ukochany, jak był, nie był Michaelem Jacksonem,...
Wyjaśnienie zakończenia kowboja bebopem
Gdzie Harold i Kumar naprawdę błyszczy w tym, że te bardziej prymitywne elementy – stereotypy, toksyczna męskość, podłość itd. – nie istnieją między bohaterami. To po prostu dobrzy przyjaciele, którzy chcą dla siebie jak najlepiej i nie muszą się zaciągać, przechwalać ani próbować zaimponować. Mogą się kłócić i sprzeczać, ale jest to bardziej pełne miłości napięcie małżeństwa niż napędzane testosteronem bicie w ramię wielu ekranowych, platonicznych męskich przyjaźni. W jednym wątku pobocznym Kumar próbuje zbudować pewność siebie Harolda, aby porozmawiać z piękną sąsiadką, zmiażdżyć Marię, nie oczerniając go (lub Marii) w tym procesie.

Harold i Kumar idą do Białego Zamku nie jest szlachetnym dziełem sztuki; to głupia komedia, która handluje dużą ilością podstawowego humoru, komicznie słabymi efektami specjalnymi i lokowaniem produktu tak zuchwałym, że stanowi kluczową scenerię filmu. Mogło to jednak pozostać głupie przez cały czas, a tak się nie stało. Decydując się na pokazanie tytułowych bohaterów jako prawdziwych ludzi, którzy troszczą się o siebie nawzajem, stworzył coś, co przetrwa próbę czasu lepiej niż większość jej braci z gatunku.

(To też naprawdę zabawne, jeśli najpierw się naćpasz).

Scott Hines jest architektem, blogerem i internautą, który mieszka w Louisville w stanie Kentucky z żoną, dwójką małych dzieci i małym, głośnym psem.