„Creepshow” Sezon 3 Odcinek 3 Podsumowanie: Ostatnia Tsuburaya + Okay, ugryzę

Jaki Film Można Zobaczyć?
 

Okazało się Familiar Joe Lyncha , krótki, który zakończył zeszłotygodniowy odcinek Creepshow , był rzeczywiście zwiastunem lepszych rzeczy, ponieważ ten trzeci odcinek sezonu 3 jest przyjemnością od początku do końca. Pierwsza połowa to The Last Tsuburaya Jeffreya F. January, napisana przez Batman: serial animowany alum Paul Dini & Stephen Langford, wyjątkowy utwór przedstawiający prawdziwie odrażającego bohatera, starannie przemyślane założenie i kontynuację, która honoruje rodzaj zjadliwej ironii, która powinna napędzać każdy odcinek tego serialu. W tym filmie miliarder dupek Wade Cruise (Brandon Quinn) przybywa, by kupić nigdy wcześniej nie widziany, zamknięty w skrzyni i zamknięty, ostatni obraz przedstawiający ilustratorkę potworów i innych okropnych rzeczy Tsuburayę (Joseph Steven Yang). Nie jest to zła rzecz dla super-bogatych, którzy są kolekcjonerami sztuki, z wyjątkiem tego, że Wade przelicytował kuratora muzeum (Gia Hiraizumi) za dzieło i nie tylko nie zamierza go nigdy oglądać przez publiczność, ale także nie zamierza tego być widzianym przez nikogo oprócz niego samego. To diaboliczny i bolesny plan — akt niewyobrażalnego egoizmu, który stanowi centrum krótkiego filmu i sam w sobie wystarczyłby, ale wtedy styczeń i spółka dorzucili kolejny zwrot do miksu z manifestacją naprawdę fajnie wyglądającego Demon.



Hiperkrytyka wobec bogatych i systemu mecenatu, który tworzy prywatne wystawy tego, co powinno być sztuką publiczną, wymaga również czasu, aby wypełnić jej marginesy opowieściami o tym, jak ci nieudolni pasożyty postrzegają pieniądze: zamiast zmieniać, a nawet ratować ludzkie życie z nim woleliby po prostu go spalić dla tanich, socjopatycznych emocji. Ostatnia Tsuburaya bardzo mnie rozzłościła w pyszny sposób. Nienawidziłam Brandona Quinna na tyle, że zdałam sobie sprawę, że wykorzystuję go jako kompozycję Jeffa Bezosa, Elona Muska i Marka Zuckerberga: wszystkich bladych, złośliwych ludzkich śmieci rujnujących ten świat w pogoni za ich przejażdżkami w niższej atmosferze. Potrzeba bardzo sprytnego kawałka, by zrobić z tego faceta złoczyńcę, a potem, w samym środku, zrobić z niego bohatera, który w jakiś sposób angażuje się w śmiertelną walkę z uwolnionym demonem. A potem, jakby to wszystko już nie wystarczało, Ostatnia Tsuburaya znajduje satysfakcjonującą sprawiedliwość w ironicznej karze dla Quinna, która zawiera w sobie jego zbrodnie przeciwko sztuce, a co za tym idzie, jego nadzieje na uwolnienie się od męki. Inteligentna i wydajna, w bardzo krótkim czasie robi więcej, niż wydaje się to możliwe. Nie mogę powiedzieć, jak bardzo jestem podekscytowany, widząc, że ta seria znów nabiera tempa.



CREEPSHOW 303 PODSUMOWANIE

Okay I’ll Bite, napisany i wyreżyserowany przez Johna Harrisona z opowiadania Harrisona, nie jest tak dobry jak The Last Tsubaraya, ale to tylko drobna przeszkoda, biorąc pod uwagę, jak bardzo wysoka byłaby poprzeczka, którą trzeba pokonać. Samo ugryzienie Okay I'll Bite zawiera wszechstronnego bohatera w postaci biednego Elmera (Nick Massouh), który został uwięziony za uśpienie swojej nieuleczalnie chorej matki i trzymany tam przez skorumpowanych strażników więziennych, którzy wykorzystują jego geniusz do syntezy toksyn dla stały dostęp do bardzo pożądanego opium więziennego. Jedyni przyjaciele Elmera w knajpie to menażeria pająków, które trzyma w szklanych słoikach, karmi je robakami, które zbiera ze słoika i rozmawia z nimi jak powiernicy. Jest coś jeszcze, co chowa za luźną cegłą w swojej ścianie, ale to by mówiło. Ponieważ jego przesłuchanie w sprawie zwolnienia warunkowego jest sabotowane i pojawia się upał, aby wyprodukować więcej kontrabandy, akt brutalnej zdrady wyzwala Elmera i używa starych tekstów, które przemyci, do odprawienia rytuału… cóż, to też byłoby wiele mówiące.

Powiem tylko, że przyjemność z Okay I'll Bite nie jest aż tak zaskakująca, ale raczej troska, z jaką Harrison i Massouh rozwijają Elmera jako człowieka z tragiczną historią, która ma sens, biorąc pod uwagę jego upodobania i trajektorię postaci, która jest jednocześnie okropna, a może też nie tak okropna dla Elmera. Zainwestowałem w historię Elmera. To proste. Kiedy zatopisz ten hak, będę grał z resztą. Kiedy umiera pająk, żal mi było Elmera i pająka też. W środku jest naprawdę drastyczny efekt, że będzie mi ciężko się trząść, biorąc pod uwagę, jak łączy to kilka moich obaw i ostrożną serię decyzji dotyczących obsady, które pokazują, że Harrison jest wrażliwy na kwestie związane z reprezentacją i etyczne wykonanie. Chcę też przywołać ujęcie śledzące, w którym Harrison porusza się wzdłuż kilku komórek, które wyglądają po prostu fantastycznie: dokładnie jak przewijanie komórek w komiksie, oświetlone i zaprojektowane w taki sposób, aby przywoływały stylizowaną rzeczywistość komiksową. To niewielka rata, ale honorowa. Jestem w to zafascynowany i oficjalnie podekscytowany tym, co przyniesie reszta sezonu.



Walter Chaw jest starszym krytykiem filmowym filmfreakcentral.net . Jego książka o filmach Waltera Hilla, ze wstępem Jamesa Ellroya, ma się ukazać w 2021 roku monografia do filmu MIRACLE MILE z 1988 roku jest już dostępny.

Zegarek Creepshow Sezon 3 Odcinek 3 na Shudder