„Batman” kończy 30 lat: Joker i książę połączyli siły, aby uzyskać najlepszą scenę w historii nietoperzy

Jaki Film Można Zobaczyć?
 

Batman bardzo się zmienił w ciągu 80 lat wszechobecności popkultury, od czarno-białego krucjaty w serialach filmowych z lat 40., przez modnego i happeningowego bohatera w latach 60., strażnika o szutrowym głosie w latach 00. i ostatnio Bena. Affleck. Był także animowaną ikoną art deco i animacją z uczucia w telewizji. Następnie będzie Robertem Pattinsonem, bo nie możemy nie mieć aktywny film Batman. Ale jeśli spojrzysz na ogólny obraz, składający się z czegoś, co wydaje się być tysiącem różnych kształtów kapturów i kolorowych łotrów, jest jedno podejście do Batmana, które zdecydowanie stoi ponad wszystkimi innymi: neogotyckie arcydzieło Tima Burtona, Ordynans .



Film, wydany tego dnia w 1989 roku, był momentem przełomowym w wielkim schemacie filmów o superbohaterach, momentem, w którym publiczność przeszła od wiary, że człowiek może latać, do uwierzenia, że ​​miliarder ubrany w kostium nietoperza może zostać wzięty poważnie . Wydany ponad dekadę po pierwszym filmie Supermana, franczyzie, która w międzyczasie mocno się rozbiła, Burton’s Ordynans w końcu włączyła nastrojową, nastrojową pracę wykonaną nad postacią przez twórców komiksów, takich jak Frank Miller i David Mazzucchelli w latach 80., których szersza publiczność była całkowicie nieświadoma. W ich przekonaniu Batman nadal był Super przyjacielem tańczącym Batusi, który spędził życie w scenariuszu Berta i Erniego ze swoim nastoletnim kumplem Robinem. Ordynans zmienił to postrzeganie i jest to bez wątpienia ostateczny ekranowy Batman.



najlepsze pokazy godne pośpiechu 2021

Czy mówię to, ponieważ miałam 5 lat, kiedy film trafił do kin i byłam? całkowicie obsesyjnie na tym punkcie, a wszyscy wiemy, że wersja postaci, którą spotykasz, gdy jesteś dzieckiem, staje się Twój wersja ostateczna? ……………………………….. Nie?

Cokolwiek- Ordynans '89 jest Batman i wszyscy hejterzy mogą zamknąć się w Arkham, o ile mi zależy. I dzięki temu niepodlegającemu dyskusji wiecznemu rozstrzygnięciu, możemy mówić o najlepszej scenie w najlepszym filmie o Batmanie: wandalizmie Jokera Partymana.



Ty. Wiedzieć. To.

Ustawiony na absolutny hit melodii (tylko geniusz, taki jak Prince, mógł znokautować idealny dżem jak Partyman i po prostu wrzuć go na ścieżkę dźwiękową Batmana), scena podąża za uśmiechającym się imprezowym potworem Jacka Nicholsona, gdy on i jego stylowi zbiry całkowicie niszczą sklep w Muzeum Fluegelheim. Ta chwila, widzowie, była natychmiast kultowa.



Myślisz, że też ironizuję, ponieważ jest to zasadniczo darmowy numer muzyczny, w którym rzekomo okrutny geniusz zbrodni zachowuje się na poziomie łobuza TGIF (Michelle Tanner raz zniszczyła szkielet dinozaura w muzeum i nie widzisz jej w niczyim galeria łotrzyka). Ale to właśnie ta głupota sprawia, że ​​scena jest genialna, wyróżniająca się scena w filmie, w którym muszę przypomnieć, że Michael Keaton warczy. Oszalejmy!

Sekwencja Partyman jest idealna, ponieważ można ją czytać jako metakomentarz do popkulturowego dziedzictwa Batmana i tego, jak Burton to wszystko podważa. Ta chwila, pulsująca funkiem Prince'a, wstrzykuje toksyczną dawkę obozu z 1966 roku w ponurą i twardą akcję filmu. Dosłownie maluje Jokera Jacka Nicholsona jako agenta chaosu, który zakłóca ten sam film, który oglądałeś. Wszystko wokół Jokera jest wyciszone; jego zbiry są odziane w czerń i najciemniejszą purpurę, Vicki Vale (Kim Basinger) jest w turkusie tak wyciszonym, że równie dobrze może być szary, a cała sztuka wisząca na ścianach Fluegelheim ma nasycenie odwrócone. To był oczywiście cały sens Burtona, aby stworzyć film, który grał przeciwko jaskrawo pokolorowanemu, niebieskiemu Batmanowi, z którym dorastali ludzie. I to właśnie sprawia, że ​​preferowana przez Jokera metoda wandalizmu jest tak uderzająca. Rozpryskują wszystko w zasięgu wzroku jasnymi, krzykliwymi kolorami, które sieją spustoszenie w filmie – nie, to reinwencja cały łup.

GIF: Wszechświat DC

Dlatego ten moment jest świetnym momentem Jokera. To tak, jakby obraz Jokera pieprzył cię środkowym palcem w kolorze gorącego różu w tym samym filmie, w którym jest.

I czy możemy po prostu porozmawiać o Jacku Nicholsonie w tej scenie?! Nie ma lepszego Jokera niż Jack i zdecydowanie nie mówię tego tylko dlatego, że był moim pierwszym Jokerem. Sposób, w jaki Nicholson porusza swoim ciałem w tej scenie, jest przerażającą, kampową rozkoszą. Każdy wybór, którego dokonuje Nicholson, jest chaotycznie dobry. Jego niecodzienne kroczenie, głupie klepanie, sposób, w jaki pompuje laskę, jakby prowadził paradę – nic z tego nie jest tym, jak uważasz, że mężczyzna tak onieśmielający jak Nicholson powinien się poruszać. To uzbrojony w topór maruder z Lśnienie , a on siedzi w muzeum, nabijając się i szurając jak Robin Williams. Posłuchaj: jeśli słyszysz Jokera i nie wyobrażasz sobie od razu Nicholsona podskakującego, a następnie uderzającego w maleńki posąg, nie jesteśmy przyjaciółmi.

GIF: Wszechświat DC

koło fortuny dziś wieczorem

Cała scena jest po prostu świetna do oglądania. Wszystko działa, od sposobu, w jaki montaż uderza w każde uderzenie farby, po sposób, w jaki oczy Nicholsona zagłębiają się głębiej w jego głowę, gdy widzi swoją ofiarę, Vicki. To najlepsza scena w najlepszym filmie o Batmanie i nikt nie może mi powiedzieć inaczej – nie, żebyś to zrobił, bo wiem, że się ze mną zgadzasz.

Gdzie oglądać Ordynans