Wewnątrz Muzeum ruchomego obrazu ekspansywna „Walking Dead”: Fandom, dziedzictwo i przysmaki zza kulis

Jaki Film Można Zobaczyć?
 

Kiedy po raz pierwszy wejdziesz do Muzeum Ruchomego Obrazu w Astoria, Queens, po zakupie biletów i wejściu do właściwego lobby, znajduje się motocykl. I to nie byle jaki motocykl: to jest motocykl prowadzony przez Daryla Dixona (Norman Reedus) na AMC Żywe Trupy . Pojazd jest tylko przedsmakiem tego, co ma przyjść na ekspansywną, dogłębną wystawę muzeum „Living With The Walking Dead”, która została otwarta w czerwcu i potrwa do 1 stycznia 2023 roku.



Jednak pomimo dużego, odważnego motocykla w białym holu budynku, nie jest to mile widziane w Walking Dead Experience, gdzie zombie czekają, by straszyć cię za każdym rogiem. Zamiast tego, zgodnie z misją muzeum, chodzi o umieszczenie potwornego hitu AMC, który ma zakończy bieg do końca tego roku we właściwym kontekście historycznym.



„Co jest takiego wyjątkowego?” Żywe Trupy z biegiem czasu wygląda to tak, że naprawdę najdokładniej przygląda się, jakie skutki apokalipsy zombie wywierają na ludzi, którzy pozostali, i jak próbują odbudować swój świat i społeczeństwo” – powiedziała kuratorka wystawy Barbara Miller h-townhome. .

I faktycznie, zanurz się w TWD miejsce w historii zaczyna się, gdy idziesz w kierunku wind, z szeregiem plakatów do filmów o zombie, które są przed i po dacie Żywe Trupy . Udaj się na trzecie piętro, a osoby bez osobnego biletu wymaganego do wejścia do „Living With The Walking Dead” nadal będą mogli zanurzyć się w historii zombie; od początków mitu o zombie po oryginalne wydanie książki Richarda Matheona Jestem legendą , aby spojrzeć na filmy George'a A. Romero, od których wszystko się zaczęło.

Sama wystawa jest jednak oszałamiająca dla każdego fana serii; a nawet zapewnia więcej niż wystarczający kontekst zarówno dla fabuły, jak i procesu tworzenia serialu, aby był fascynującym, głębokim nurkowaniem nawet dla najbardziej przypadkowego fana telewizji. Zaczynając od ściany ozdobionej każdym wydaniem komiksów Roberta Kirkmana, Tony'ego Moore'a i Charliego Adlarda, bywalca muzeum przechodzi obok kultowych drzwi szpitalnych przedstawionych w pierwszym odcinku TWD , dawne kostiumy i rekwizyty skontekstualizowane w świecie Chodzący trup , a na koniec do szeregu figurek akcji z McFarlane Toys, zanim zostawisz cię ze ścianą wspaniałych fan-artów z wypowiedziami artystów.



sezon 3 zagubienia w kosmosie

I tak, wciąż są pewne przerażenia i momenty obrzydliwe, nawet pomiędzy całym kontekstem historycznym. Aby dowiedzieć się więcej o tym, jak powstała wystawa? Czytaj.

h-townhome: Dlaczego wystawa muzealna dla The Walking Dead? Co doprowadziło do tej decyzji?



Barbara Miller: Rozpoznaliśmy wpływ kulturowy, który Żywe Trupy cieszył się dużą popularnością i uznał, że warto spojrzeć na pokaz z perspektywy czasu z okazji jego zakończenia. Ale myślę, że poza uznaniem samego programu, czuliśmy się podekscytowani umieszczeniem programu w historycznym kontekście gatunków, z których się czerpał i które w pewnym sensie rozszerzyły. Więc nie byłoby Chodzący trup bez filmów George'a Romero, który z kolei czerpał z tych tropów, które przyszły z pojawienia się filmów o zombie w latach trzydziestych. A potem rozwój tego rodzaju postapokaliptycznych narracji w latach pięćdziesiątych.

To, co zrobił Robert Kirkman, to stworzenie komiksu, w którym wszystko to zostało przeniesione do tej długiej historii w swoich komiksach. I bardzo wyraźnie chciał, aby komiksy przedstawiały film o zombie, który nigdy się nie skończył. Ale był komiks, więc co z tego Żywe Trupy zrobiono za pośrednictwem telewizji, która jest oczywiście tym nieskończenie ekspansywnym medium w przeciwieństwie do filmów, bierzemy historie naszkicowane w komiksach i urzeczywistniamy je w tym ruchomym obrazie, języku wizualnym, który tak naprawdę zarówno czerpał z tych gatunków, jak i rozszerzał je na coś nowego. To było naprawdę coś, co byliśmy podekscytowani odkrywaniem, korzeni tego, a także tego, co spuścizna Żywe Trupy jest.

Zdecydowanie uderzył mnie ten aspekt, kiedy wszedłem do muzeum. I chcę wrócić do tego za sekundę, ale po prostu przejść przez to… Więc kiedy zdecydujesz: „W porządku, może to jest coś, co może chcemy zrobić”. Kiedy zbliżasz się do budowy takiej ekspozycji, jaki jest pierwszy krok? Czy dowiaduje się, jakie elementy są dostępne? Czy jest to budowanie ogólnego pomysłu i prezentowanie go przez AMC lub sieć, czy też jak to zrobić?

Tak, nie, to świetne pytanie. Mieliśmy już dobre relacje z AMC, nawiązaliśmy z nimi kilka partnerstw w przeszłości. Zrobiliśmy mały Breaking Bad eksponat w ramach naszej wystawy stałej. A potem przeprowadziliśmy główną eksplorację Szaleni ludzie z perspektywy projektowej. Więc mieliśmy dobre stosunki z tamtejszymi ludźmi. Podsunęliśmy im ten pomysł, aby sprawdzić, czy są zainteresowani zbadaniem tego z nami. I bardzo wyraźnie chcieliśmy umieścić to w tym dziedzictwie, że tak nie będzie Żywe Trupy doświadczenie. Że chcieliśmy przyjrzeć się również historycznym aspektom tego. Naprawdę byli na pokładzie. Byliśmy bardzo zsynchronizowani z koncepcją historii, którą chcieliśmy opowiedzieć. A potem ułatwili nam dostęp do eksponatów na wystawie.

Część wprowadzająca do wystawy Living with The Walking Dead. Pokazane tutaj: plakaty i obiekty dotyczące wczesnych filmów o zombie i początków horroru zombie. Thanassi Karageorgiou/Muzeum Ruchomego Obrazu

Masz wszystkie te rzeczy na zewnątrz, które naprawdę prowadzą cię przez historię; od plakatów na korytarzu prowadzącym do windy, na zewnątrz strefy biletowej, masz historię George'a Romero… Masz ograniczoną ilość miejsca w Muzeum Ruchomego Obrazu. Jak więc wybrać: „Ok, tutaj zamierzamy to ułożyć. W tym miejscu zamierzamy to położyć. To w pewien sposób doprowadzi ludzi do tej wystawy.

Tak. To jest praca. To właśnie dzieje się iteracyjnie między moim szkicowaniem tego, co moim zdaniem powinna wyglądać historia, a następnie przyglądaniem się, jakie mamy artefakty, które mogłyby opowiedzieć tę historię, ponieważ, szczerze mówiąc, wystawy polegają na tworzeniu narracji w trójwymiarowej przestrzeni. Więc możemy mieć pewne punkty, które chcemy poruszyć w historii, ale bez materiału, który mógłby ją ożywić, co robimy? Równie dobrze moglibyśmy mieć to w książce. Więc pytanie, które zawsze musisz zadać, brzmi: „Jeśli zamierzamy opowiedzieć tę historię na wystawie, co tak naprawdę czyni ją wyjątkową w kontekście wystawy?”

Więc to jest tak: „Jak powiązać punkty, które chcemy zrobić, a także jaką mamy przestrzeń?” To bardzo powtarzalny proces, który zachodzi między mną a projektantką wystaw, Danae Colomer, z którą bardzo, bardzo blisko współpracowałam przy tworzeniu tego. Nie chodzi tylko o to, że mówię: „Oto kilka rzeczy, które chcę pokazać, zastanów się, jak to ułożyć w przestrzeni”. Naprawdę rozumie, czym jest ta przestrzeń i bardzo blisko współpracuje z projektantem, aby ją ożywić.

Uwielbiam, że zaczynasz od tej ściany komiksów, a kończysz figurkami McFarlane'a i fanartami. Porozmawiaj więc trochę o tworzeniu programów telewizyjnych w tym, co fani, którzy znają je tylko z programu telewizyjnego, mogą postrzegać jako rzeczy pomocnicze, ale wszyscy wiemy, że to część całości.

Cóż, nie widzę reakcji fanów i zaangażowania fanów w Żywe Trupy jako w ogóle pomocniczy. W sposób, który był naprawdę kluczowym aspektem, uważałem, że ważne jest, aby uwzględnić ten sam ślad. Jeśli przyglądamy się zjawisku Żywe Trupy , wtedy udział fanów jest kluczowym aspektem tego, ponieważ nie jest to tylko takie, jak: „Jest taki program i istnieje na świecie, a potem są różne rodzaje ludzi, którzy na niego reagują”.

Jest znacznie bardziej dynamiczny i interaktywny. A sposób, w jaki fandom włączył te historie i postaci do swoich życiowych doświadczeń, jest fascynujący i stanowi ogromną część spuścizny po tym. Więc jeśli nasza ogólna ramka w patrzeniu Żywe Trupy jest zrozumienie, skąd pochodzi i jakie jest jego dziedzictwo, pod względem tego, co pozostawia po sobie, wtedy fandom jest ogromnym aspektem tego. My miał zacząć wystawę od przyjrzenia się temu, jak nakryto stół z komiksami, bo oczywiście tak powstał. Więc naprawdę musieliśmy poprowadzić zwiedzających na wystawę, z tej historycznej perspektywy, jak wszystkie te pomysły i te wizualne zabiegi bulgotały w tych różnych gatunkach, a potem jak zostały wydestylowane przez Roberta Kirkmana, a potem jesteś w pudełku. w świat programu telewizyjnego.

białawy pas amazon
Wejście i ściana tytułowa wystawy Living with The Walking Dead w Muzeum Obrazu Ruchomego. Zdjęcie: Thanassi Karageorgiou/Muzeum Ruchomego Obrazu

Niekoniecznie stałem tam i sprawdzałem każdy, ale na pewno wydawało się, że to każdy numer komiksu. Czy w ogóle były jakieś problemy z ich namierzeniem?

To każdy problem, a my polegaliśmy na Skybound, firmie Roberta Kirkmana, aby pomóc nam je dostarczyć. Zależało nam na tym, aby nie były tylko elementami graficznymi, ale były prawdziwym artefaktem, więc wszystkie są komiksami. To nie tylko okładki z rzeczami pomiędzy. I reprezentuje… Zdecydowanie chcieliśmy dać bardzo dynamiczne poczucie objętości, liczby komiksów, które tam były. Nie chcieliśmy tylko opowiedzieć tej historii. Naprawdę chcieliśmy stworzyć gest na wystawie, który prawie przytłoczył cię: „Spójrz na całą tę historię, jak ekspansywna jest ta historia, ile tomów, numerów, to się powtórzyło, gdy wkraczasz w świat telewizji. ” Więc tak, Skybound był bardzo pomocny w zapewnianiu dostępu do nich.

I jako fan komiksów, naprawdę to uwielbiałem, a to tak uderzający obraz, jak tam wchodzisz. Ale oczywiście mięsem wystawy są rekwizyty, kostiumy, szkice i informacje zza kulis. Więc opowiedz mi o tym przepływie. To nie do końca tak: „Oto pokój z pierwszego sezonu, oto pokój z sezonu drugiego”. Jest pewien przepływ chronologiczny, ale znowu, jak to ustrukturyzować, gdy ludzie przechodzą przez samą wystawę?

Zdecydowanie nie chcieliśmy zrobić tego, co powiedziałeś, przeprowadzić Cię przez całą chronologię samego programu. To było bardziej tak, jakbyśmy chcieli wybrać kilka historii do opowiedzenia. Więc jakie są kluczowe historie, które naszym zdaniem były ważne, aby opowiedzieć o tym programie? Zaczynamy od tego, co nazywamy budowaniem świata żywych, zamiast skupiać się na gore, horrorze i potworach zombie. Co jest takiego wyjątkowego Żywe Trupy z biegiem czasu toczy się to, że naprawdę najdokładniej przygląda się, jakie skutki apokalipsy zombie wywierają na ludzi, którzy pozostali, i jak próbują odbudować swój świat i społeczeństwo. O to właśnie chodzi w tej początkowej największej przestrzeni na wystawie. W tym świecie gatunków, który jest ustawiony: „Oto te zombie, chcą cię dopaść”. Posiadanie tej obszernej osi czasu pozwala spojrzeć z wielkim niuansem na to, jak ludzie odbudowują swoje życie w tym kontekście.

I oczywiście prowadzi to do różnego rodzaju przerażających rzeczy. Można to zobaczyć w pracy George'a Romero, gdzie w komentarzu społecznym podkreśla konflikt między ludźmi, gdy próbują przetrwać zombie. Ale Żywe Trupy wchodzi w to o wiele głębiej. Więc patrzysz nie tylko na horror tego, co reprezentują nieumarli, ale patrzysz na horror, który czai się w każdym człowieku, wydobywając zasadniczo najlepszych i najgorszych z ludzi, gdy stają w obliczu tych nieszczęsnych czasów. To właśnie miała reprezentować ta pierwsza sekcja, nie tyle chronologia rozwoju serialu, co rozpakowanie idei budowania świata żywych.

Centralnym punktem wystawy Living with The Walking Dead przedstawia dziewięć manekinów przebranych za kluczowe postacie, w tym Rick, Morgan, Negan, Carol, Daryl, Maggie, Michonne, Ojciec Gabriel i Jadis. Zdjęcie: Thanassi Karageorgiou/Muzeum Ruchomego Obrazu

A potem mamy sekcję środkową, która rozwija się z pierwszej sekcji pod kątem: „Cóż, jeśli zamierzasz żyć długo z chodzącymi trupami wokół ciebie, jak włączyć ich do swojego życia?” Nie chodzi tylko o zabicie ich wszystkich. Jeśli nieumarli są elementem twojego codziennego życia, jakie są te relacje i jak je budujesz? Ta sekcja patrzy na to, ponieważ jest to wyjątkowy aspekt gatunku, który naprawdę pojawia się tylko wtedy, gdy masz do czynienia z obszerną osią czasu. Nie da się tego zapakować w półtorej godziny filmu. Możesz to zrobić przez wiele lat telewizji.

Ostatnią sekcją przed fandomem jest przyjrzenie się niezwykłemu makijażowi, który powstał na potrzeby serialu. Czuliśmy, że naprawdę zasłużyło na własną historię. Makijaż oczywiście tworzy nieumarłych, The Walkers, ale także protezy, które były niezbędne do stworzenia przekonującej krwi, gdy ludzie byli brutalnie atakowani. Składki lub dziedzictwo, które Żywe Trupy pozostawionych do świata makijażu protetycznego jest bardzo dużo. Co Greg Nicotero i ludzie z KNB musieli zrobić, aby wprowadzić innowacje w makijażu montażowym, stworzyć te światy, które były bardzo przekonujące dzięki praktycznemu makijażowi; ale musieli to robić stale, codziennie, co tydzień, przez wiele, wiele lat, wiele z nich wnieśli w tę dziedzinę. Chcieliśmy więc również zająć się tą historią.

Living with The Walking Dead widok instalacji sekcji „Between the Living and the Dead”. Na zdjęciu: różne maski dla Szeptaczy (po lewej), kostium i maska ​​noszone przez Samantę Morton jako Alfa (w środku) oraz animatroniczne głowy dla Henry'ego, Tary i Enid (po prawej). Zdjęcie: Thanassi Karageorgiou/Muzeum Ruchomego Obrazu

Po prostu dotknąłeś tego trochę, ale byłem miły - prawdopodobnie niewłaściwe słowo - ale zaskoczony, że były tam naprawdę wyjątkowo obrzydliwie wyglądające, bardzo mokre rekwizyty, takie jak ciało gubernatora, a ty masz twarz Glena w twarz na wystawie, między innymi. Czy były jakieś obawy dotyczące tego poziomu przemocy, czy to po prostu wydaje się nieodłączną częścią serii?

Taylor Swift nowa piosenka jest do bani

Tak i tak. Zdecydowanie się tym martwiliśmy, ale potem podjęliśmy decyzję, że jeśli to zrobimy, nie zrobimy spektaklu, który skupia się na początkach i tworzeniu Żywe Trupy bez posiadania tam jakichś obrzydliwych rzeczy. To jest przedstawienie. Ale powiedziawszy to, takie rzeczy jak ciało gubernatora, zdecydowanie nie chcieliśmy tak po prostu mieć. Rzeczy takie jak proteza, która nie jest połączona z ciałem, są przedmiotem; jest obrzydliwy, ale nie jest prawdziwy, ponieważ to tylko głowa. Ale posiadanie pełnego ciała było w pewnym sensie czymś innym niż granica. Więc stworzyliśmy prawie małą przegrodę, tak że jeśli na nią patrzysz, patrzysz celowo. A jeśli masz mniej niż określoną liczbę stóp wzrostu, nie widzisz tego, dopóki rodzic nie podniesie cię i nie pokaże.

Inną rzeczą, która mnie naprawdę uderzyła, było to, że bardzo łatwo było fotografować wszystko, w tym rzeczy w szklanych gablotach. Kiedy ustawiasz oświetlenie i ustawiasz wystawę, jak się do tego skłaniasz?

Cieszę się, że łatwo było sfotografować. Myślę, że to wspaniałe. Z pewnością nie jest to coś, o czym myślimy, gdy go oświetlamy lub projektujemy. Projektujemy, w tym oświetlenie, pod kątem wrażeń w przestrzeni, a niekoniecznie pod fotografię, ale cieszę się, że łatwo było sfotografować.

To chyba dobrze zadane pytanie, ale i tak zapytam. Masz na wystawie swój ulubiony przedmiot? I czy jest coś pod radarem, czego fani powinni szukać, a może nie do końca zauważyli?

Jestem nerdem, więc interesuje mnie tak wiele jego aspektów. Myślę, że naprawdę ważne jest, aby na początku spędzić trochę czasu z historią, aby mieć ramkę, w której można umieścić resztę. Więc naprawdę zachęcam do tego przewodnika. Myślę, że w szczególności bardzo urasowione korzenie postaci zombie w ogóle, ważne jest, aby zrozumieć, w jaki sposób te obrazy zostały wprowadzone, a następnie prawie zaczęły istnieć samodzielnie, bez odniesienia do ich początków. Myślę, że przywrócenie tej historii, aby ludzie byli świadomi, skąd to wszystko pochodzi, jest ważne.

Wypowiedzi artystów, które towarzyszą niektórym fanowskim dziełom na końcu, są naprawdę poruszające, ponieważ naprawdę pokazują, w jaki sposób te historie i postacie przebiły się do ludzkich serc i umysłów i wpłynęły na ich własną kreatywność. Ale też jestem taką fanką makijażu, że cały pokój jest niewiarygodny. Fakt, że musieliśmy chodzić i grzebać w KNB, wybierać rzeczy, wyciągać rzeczy z pudeł, rozpinać torby i robić to wszystko, jest tak zabawny, jak mogłem sobie wyobrazić.

Ten wywiad został zredagowany dla jasności i długości.

„Życie z żywymi trupami” można oglądać w Muzeum Ruchomego Obrazu w Astoria, Queens, do 1 stycznia 2023 roku.