Recenzja „Ci, którzy życzą mi śmierci”: Angelina Jolie walczy z ogniem z urokiem

Jaki Film Można Zobaczyć?
 

Makijaż Angeliny Jolie nigdy się nie rozmazuje przez cały okres Ci, którzy życzą mi śmierci , nadchodzący thriller ukaże się jednocześnie w kinach i na HBO Max w ten piątek (14 maja). Nie wtedy, gdy uderzy ją piorun. Nie, kiedy płacze. Nawet kiedy ona… zanurza się w rzece po przejściu przez ogień .



Trudno powiedzieć, czy to wymaga tak, dziewczyno, kibicowania glamour Jolie, czy krytyki braku dbałości o szczegóły reżysera Taylora Sheridana w tworzeniu realistycznego świata dla swojej historii. Być może Sheridan czuł, że to poświęcenie było tego warte, ponieważ fajnie jest widzieć Jolie skaczącą na spadochronie z tyłu pickupa lub uderzając Nicholasa Houlta w twarz, a wszystko to jednocześnie kołysząc swoim bajecznym przydymionym cieniem do powiek. I poza służeniem Jolie jako powrót do tego rodzaju samopoważnych filmów akcji, które uczyniły ją sławną, nie ma w tym nic niezwykłego Ci, którzy życzą mi śmierci.



Jolie występuje w roli Hannah Faber, jedynej strażaczki, która zawiodła swoją psychikę po traumatycznym pożarze, w którym obserwowała śmierć dzieci i współpracowników. W rezultacie utknęła na służbie na wieży widokowej: siedzi w naprawdę wysokiej konstrukcji pośrodku lasu Montana i wypatruje śladów dymu. Nie trzeba dodawać, że nie jest zadowolona z tego zadania i wyjaśnia to swojemu kumplowi Ethanowi (Jon Bernthal), miejscowemu szeryfowi.

Gdzie indziej w Montanie samotny ojciec imieniem Owen (Jake Weber) zabiera swojego syna Connora (Finn Little) w biegu po tym, jak dowiaduje się, że jego szef został zabity. Owen poprawnie zakłada, że ​​dwaj zabójcy (Nicholas Hoult i Aiden Gillen), którzy zabili jego szefa, przyjdą za nim jako następni. Dlaczego? To nie jest jasne. Wiemy tylko, że Owen dowiedział się czegoś, czego ci zabójcy nie chcą, aby wiedział. Owen zapisuje wszystko w liście, daje go swojemu synowi i – na chwilę przed tym, jak zostaje zastrzelony przez zabójców – mówi Connorowi, aby zaniósł ten list komuś, komu ufa. Albo do wiadomości. Albo jeden.

Po krótkim i zaskakującym występie Tylera Perry'ego jako wielkiego bossa zabójców, bandyci otrzymują nową misję: znaleźć i zabić chłopca. Za dużo wie. Wcześniej zabójcy wywnioskowali – na pewno znajdując w jego domu oprawioną fotografię – że Owen i Connor biegli do kumpla Owena, Ethana, lokalnego szeryfa z Montany. Nie wiedzą, że Hannah znalazła Connora samotnie w lesie, ale wiedzą, że gdzieś tam jest. Postanawiają więc podpalić cały las.



Wszystko to jest tylko zawiłym sposobem na zakończenie, aby dostać się do neo-zachodnich sekwencji akcji, a oglądanie ich jest całkiem zabawne. W jednej szczególnie satysfakcjonującej scenie ciężarna żona Ethana (Medina Sengore, wyróżniająca się nowicjuszka) bije gówno zabójców, używając swojego sprytu i instynktu przetrwania. Sheridan — współtwórca dramatu Żółty kamień, i dzieli się kredytem pisarskim na Ci, którzy życzą mi śmierci scenariusz z Michaelem Korytą i Charlesem Leavitem — wie, jak nakręcić scenę akcji w dziczy. Fakt, że film jest wspaniały, nie rekompensuje bezsensownej fabuły, ale pomaga. Nakręcone w Nowym Meksyku rozległe ujęcia wspaniałej linii drzew sprawiają, że jest ona jeszcze bardziej niszczycielska i budząca podziw, gdy płoną.

Jeśli chodzi o Jolie, najwyraźniej nadal to ma. Może nie wygląda na siwego strażaka, ale mówi z autorytetem, który sprawia, że ​​chcesz iść za nią do bitwy. Szkoda, że ​​jej powrót do gatunku nie przyszedł z lepszą historią. Ale dla jej prawdziwych fanów to prawdopodobnie nie będzie miało znaczenia. Zwłaszcza, że ​​przez cały ten cholerny czas wygląda tak dobrze.



Zegarek Ci, którzy życzą mi śmierci na HBO Max