„Bez nagłego ruchu” Stevena Soderbergha prawie miał znacznie ciemniejsze zakończenie, mówi pisarz

Jaki Film Można Zobaczyć?
 

Ostrzeżenie: ten wywiad zawiera spoilery dotyczące Brak nagłego ruchu na HBO Max.



Ostatnie 25 minut nowego, pełnego gwiazd dramatu kryminalnego Stevena Soderbergha, Brak nagłego ruchu – który został otwarty w kinach i w HBO Max w czwartek – przybiera obrót, którego prawdopodobnie nie zobaczysz. Dla scenarzysty Eda Solomona ( Faceci w czerni, wspaniała przygoda Billa i Teda ), która wcześniej współpracowała z Soderberghem przy serialu HBO Mosiac , ten punkt zwrotny był zarówno niesamowicie trudny, jak i niesamowicie satysfakcjonujący.



To nie było łatwe zadanie, powiedział Solomon w wywiadzie dla RFCB. Sześć tygodni zajęło mi dotarcie do pełnego zakresu filmu, a trzy lub cztery tygodnie zajęło mi tylko praca nad tymi siedmioma stronami.

Aby wykonać kopię zapasową: Brak nagłego ruchu występuje Don Cheadle jako drobny przestępca o imieniu Curt Goynes, który zostaje zatrudniony wraz z innym przestępcą, Ronaldem Russo (Benicio del Toro), aby zrobić to, co obaj uważają za prostą opiekę nad dziećmi dla lokalnego szefa mafii z Detroit w 1955 roku. Ale kiedy praca idzie nie tak, Curt i Ronald idą za pieniędzmi w górę drabiny i ostatecznie dostają się na szczyt ogromny, prawdziwy spisek kierowany przez cztery największe ówczesne firmy motoryzacyjne. A widzowie czekają na niespodziankę: znaczący występ aktora z listy A, który nie został wymieniony w napisach końcowych.

Solomon rozmawiał z RFCB o tym, jak powstała ta niespodzianka, badając historię Detroit dla Brak nagłego ruchu elementy prawdziwej historii i znacznie mroczniejsze Brak nagłego ruchu Zakończenie, które pierwotnie zaplanował.



RFCB: Powiedz mi, gdzie historia Brak nagłych ruchów zaczyna się dla ciebie. Skąd pomysł na film?

Ed Salomon: Pracowałem ze Stevenem Soderberghem i Casey Silver na Mozaika, co było tym sześciogodzinnym wydarzeniem w HBO. I rozwinęliśmy coś, co uważałem za naprawdę świetną współpracę. Casey zadzwonił do mnie pewnego dnia i powiedział: „Hej, Steven chce zrobić historię kryminalną w stylu noir, czy byłbyś na to gotowy?” często nie mają okazji do pisania. Mozaika było trochę w tym duchu, więc myślę, że Steven miał wiarę. Poza tym mieliśmy teraz dobry skrót. Wyjechałem do LA, żeby się z nim połączyć. Rozmawialiśmy i wymienialiśmy pomysły na noir w stylu lat 70-tych, a może nawet 50-tych. Początkowo planowaliśmy kręcić to w całym kraju i miał to być większy film. Kiedy zaczęliśmy dzielić tę historię, dopracowaliśmy ją, robiąc to w Detroit w połowie lat 50., w Detroit. I wiedziałem, że piszemy to dla Dona [Cheadle].



Zdjęcie: Claudette Barius / Warner Bros

Co przyciągnęło Cię do Detroit w latach 50., a zwłaszcza na tle branży motoryzacyjnej?

Zapytałem Stevena, gdziechciałbyś filmować? Jak chce się czuć? Jak to ma wyglądać? Mówiąc o uczuciach i tonie, zaczęliśmy myśleć o tych niesamowitych samochodach i muzyce, wszystkie emanujące z Detroit. A potem pomyśleliśmy, że jeśli to jest banda przestępców niskiego szczebla, wspinających się po warstwie społeczeństwa, Detroit było mikrokosmosem dla tego, co działo się w tym czasie w całym kraju. I faktycznie, to znowu się dzieje – to przesiedlenie społeczności. Potem zacząłem badania.

To prawda, to fikcyjna historia, ale czerpiesz wszystkie te historyczne momenty z prawdziwego życia, w tym budowę autostrady I-375, która zniszczyła dzielnicę Blacków w Detroit, oraz spisek z udziałem przemysłu motoryzacyjnego. Opowiedz mi o tym procesie poszukiwania prawdziwej fabuły filmu.

Część z nich robię sama, a także pracuję z kimś, kto służy jako badacz/dramaturg o imieniu Laura Shapiro. Powiedziałem jej: Hej, próbuję znaleźć coś, co być może jedna z mniejszych firm samochodowych próbowała ukraść od może jednej z większych. Początkowo myślałem, może jest jakiś nowy projekt, który stanie się modą. Wtedy pomyślałem, co by było jeszcze interesujące jest coś, co przemysł samochodowy próbował ukryć. Pomyślałem, że byłoby o wiele bardziej interesujące, gdyby te postacie szukały czegoś, gdyby ludzie starali się ukrywać, a nie próbować to rozwijać. Więc Laura zasugerowała – nie będę tego nazywać tylko ze względu na spoiler – ale ten przedmiot, który stał się MacGuffinem filmu. Kiedy już wiedziałem, że myślałem: OK, co jeszcze działo się wtedy w Detroit?

W moich własnych badaniach natknąłem się jednocześnie na dwie rzeczy: wystawę w Bibliotece Publicznej w Detroit, która nazywała się Black Bottom Street View. Był to trójwymiarowy, przechodni eksponat. Ci niesamowici ludzie, Emily Kutil i PG Watkins, stworzyli repliki 3D na podstawie zdjęć zrobionych na początku lat 50. przez miasto Detroit, które planowało zniszczyć sąsiedztwo. Ale mieszkańcy myśleli, że [miasto] honoruje sąsiedztwo, więc wszyscy wyszli i pozowali do tych zdjęć. Emily i PG odtworzyli ulice, wysadzając zdjęcia w powietrze, i zasadniczo można było chodzić po ulicach.

To był jeden z dwóch kluczy do królestwa, że ​​tak powiem. Drugim było spotkanie z niejakim Jamonem Jordanem, który, nawiasem mówiąc, został naszym konsultantem historycznym. Prowadzi coś o nazwie Black Scroll Network, która prowadzi wycieczki z przewodnikiem i wykłady na temat historii Afroamerykanów w Detroit. Spotkałem go na wystawie Emily w Bibliotece Publicznej w Detroit i zabrał mnie na kilka dni, po prostu spacerując po ulicach, wskazując budynki opowiadające o historii. Wiedziałem, że to było tło dla tego filmu. I nie chcieliśmy tworzyć historii politycznej ani nawet społecznej, naprawdę chcieliśmy stworzyć zabawną opowieść kryminalną. Ale czuję, że coś prawdziwego w tle dodaje mocy historii.

Jedną z postaci, która mnie szczególnie interesowała, była postać Billa Duke'a, Aldrick Watkins. Czy możesz opowiedzieć o nim więcej io jego roli w historii?

Otóż ​​był przedstawicielem jednej z klas gangów działających w tym czasie w mieście. W tamtym czasie praktycznie pozbyto się fioletowego gangu, a były też gangi Afroamerykanów i białe, kontrolujące różne części miasta terytorialnie. Opierał się więc na połączeniu różnych ludzi. To znaczy, wszyscy w filmach są oczywiście fikcyjni, chociaż jedno wydarzenie, które służy jako MacGuffin, jest oczywiście prawdziwe. WTo, co próbowałem zrobić – myślałem o tym, że było przed, może pięć lat wcześniej, kiedy postać Dona Cheadle'a trafiła do więzienia, napięcie było znacznie gorsze. Gangi były znacznie większymi rywalami, ale do tego czasu, w połowie lat 50., gangi się sprawdziły – nie nazwałbym tego rozejmem, ale układem, w którym dzielili się rzeczami i pracowali razem. Nie robimy filmu dokumentalnego. Chciałem tylko, żeby smak tych rzeczy był w tle.

czy duch wraca do władzy?

Właściwie miałem więcej członków każdej frakcji. Frank Capello, grany przez Raya Liottę — jego organizacja miała więcej poziomów. I było więcej poziomów organizacji Watkinsa. Ale misją było stworzenie szczupłej, oszczędnej historii. To nie jest tak szczupłe w duchu, jak chciałem, ale znowu, to było trochę oszczędne. Jedną z interesujących rzeczy w kręceniu w COVID i myślę, że to była dobra rzecz, że musieliśmy dokonywać wyborów. Do pewnego stopnia musieliśmy skoncentrować się na mniejszym krajobrazie, a to sprawiło, że naprawdę mogliśmy dokonywać wyborów dotyczących najważniejszych postaci.

UWAGA SPOILERA: Pozostała część tego wywiadu zawiera spoilery. Przestań czytać teraz, jeśli nie widziałeś filmu!

Spoilery — Matt Damon sprawia niespodziankę, pojawia się pod koniec filmu i gra całkiem ważną postać! Jak powstała ta scena i ta scena?

Byłem w około trzech czwartych scenariusza i powinienem to powiedzieć Stevenowi, żeby upewnić się, zanim go skończę, że jesteśmy w kolejce. Powiedział: Moja jedyna uwaga jest taka, zróbmy coś pod koniec, gdzie wprowadzimy postać, której nie przedstawiliśmy – jedną z tych arii tour-de-force, która pojawia się i zmienia cały krajobraz. I to jak siedmiostronicowy monolog. Pomyślałem, że to wcale nie jest zniechęcające! Po prostu napisz świetny monolog dla ważnego aktora, który przyjdzie na dwa lub trzy dni i po prostu go zdobądź! Pomyślałem: Cóż Ed, jesteś w wielkich ligach, więc podejdź do płyty i dostań się do bazy.

Była to jednak okazja, aby zobaczyć cały zakres filmu z zupełnie innego punktu widzenia i dać ci szansę uświadomienia sobie, jak wysoko w łańcuchu zaszli ci dwaj kryminaliści niskiego szczebla. Nie było to łatwe zadanie. Sześć tygodni zajęło mi dotarcie do pełnego zakresu filmu, a trzy lub cztery tygodnie zajęło mi tylko praca nad tymi siedmioma stronami.

Zdjęcie: Claudette Barius / Warner Bros

Czy zawsze wiedziałeś, że postać będzie grana przez Matta Damona?

Wiedzieliśmy, że to będzie ktoś taki jak on. Rozmawialiśmy o różnych ludziach i myślę, że była prasa, która mówiła, że ​​ktoś inny będzie to robił przez jakiś czas. Wiesz, COVID i restrukturyzacja harmonogramu, zamknięcie i ponowne rozpoczęcie… A potem Steven powiedział: Matt to zrobi! I muszę przyznać, że pojawił się z tym zapamiętanym, przeszedł go na próbie i wszyscy po prostu opadli nam szczęki, poszliśmy, OK, to było niesamowite. A Steven powiedział: „Cóż, u diabła, tego nie nakręciłem?”

Cała scena została zrobiona dość szybko. Wiesz, masz takich aktorów jak Don, Benicio i Matt w pokoju…Stałem tam, obserwując to, musiałem się uszczypnąć i powiedzieć sobie: Uważaj, to naprawdę rzadkie. Czy widzisz, co dzieje się przed tobą i delektujesz się tym? I delektowałem się tym. To była niesamowita rzecz do oglądania.

Naprawdę podobało mi się to zakończenie – to taki cios, że to dyrektor korporacji, Matt Damon, dostaje wszystkie pieniądze, a nie nasi główni bohaterowie.

Naprawdę to doceniam. Pamiętam, kiedy pisałem [monolog Damona] o, Hej, to tylko pieniądze. Zarobię więcej. To jest jak ogon jaszczurki i odcinasz go, po prostu odrasta. Kiedy to pisałem, zdałem sobie sprawę, że na końcu skończy z wszystkimi pieniędzmi, i z innymi pieniędzmi, które nawet nie były jego. Bo tak właśnie dzieje się z tymi facetami! I dla mnie było to znacznie lepsze niż zakończenie w Hollywood, które skończyłoby się tym, że nasi dwaj faceci odeszliby na wolności ze wszystkimi swoimi pieniędzmi i partnerami i żyli długo i szczęśliwie.

Czy to zawsze było zakończenie filmu?

Pierwotnie mieliśmy znacznie ciemniejsze zakończenie, którego nikt nie zrobił. Wszyscy zginęli. Taka była pierwotna myśl. A potem to było jak, wiesz co, to za dużo, to nie fair wobec bohaterów i to nie fair wobec publiczności. Ponieważ pod koniec dnia jesteś zainwestowany w tych facetów. To było prawie jak wkręcanie się w publiczność, co nie było tym, co chcieliśmy zrobić.Nie zdawałem sobie z tego sprawy, dopóki nie dotarliśmy do końca scenariusza – wiesz, to jest po prostu zbyt ponure i zbyt ciemne i nie pasuje do tego, czym jest ten film. Nie próbujemy zrobić filmu, który jest po prostu mroczny i ponury, chcemy, aby był zabawny i rozrywkowy. To była mała chirurgiczna rewizja — wystarczyło kilka różnych scen, żeby Don prowadził grę w grze. W każdym ruchu filmu postać Dona wyprzedza wszystkich. Jest wyraźnie najmądrzejszą postacią w filmie. Gra w długą grę, więc wydawało się nie w porządku, że nie miał większego planu. Ale czy mu się uda, czy nie, przepraszam, będziesz patrzył do końca, aby się tego dowiedzieć!

Zanim pozwoliłem ci odejść – jakiś czas temu było… ogłoszony że kolejna kontynuacja twojego filmu Teraz mnie widzisz działo się. Czy możemy otrzymać aktualizację? Teraz mnie widzisz 3 ?

Szczerze mówiąc, nie jestem w to zaangażowany. Mogę być później zaangażowany jako producent, jeśli coś zostanie zrobione, ale nie jestem świadomy, że tak naprawdę się dzieje. Ciągle słyszę z różnych zakątków, że myślę, że to się dzieje, a potem słyszę, że tak nie jest. Rozmawialiśmy o nakręceniu serialu telewizyjnego, który tworzy bardzo utalentowany scenarzysta David Wilcox, ale nie wiem, czy został on podjęty i zapalony na zielono. Chodzi mi o to, że o tym rozmawiali, w takim przypadku miałam się zaangażować jako konsultant. Żałuję, że nie mam lepszych wiadomości, bo chciałbym, żeby to się stało!

Niedawno współtworzyłeś trzecią Bill i Ted film. Czy jest jakaś rozmowa od innego piszącego czwartą? Bill i Ted film?

Nie ma oficjalnej rozmowy o czwartym Bill i Ted film. Ale Chris i ja – Chris Matheson – współtwórca i współscenarzysta Bill i Ted— on i ja rozmawialiśmy o tym, czy jest jeszcze coś do opowiedzenia? Ponieważ jedynym powodem, dla którego to zrobimy, jest to, że istnieje naprawdę uzasadniona historia do opowiedzenia. I myślę, że cała nasza czwórka – Chris i ja, Alex [Winter i Keanu [Reeves]] – oraz Scott Crew, producent i Jean Paris, reżyserka, świetnie się bawiliśmy. Mieliśmy naprawdę znaczące, wspaniałe doświadczenie na planie kręcenia filmu. Więc wrócilibyśmy do tego, gdybyśmy mieli świetny pomysł, który był wart zrealizowania.

Ten wywiad został zredagowany i skondensowany, aby był obszerny i przejrzysty.

Zegarek Brak nagłego ruchu na HBO Max