Recenzja Hulu „Some Kind of Heaven”: przesyłaj strumieniowo lub pomiń?

Jaki Film Można Zobaczyć?
 

Teraz dostępne na Hulu po wydaniu na żądanie na początku 2021 roku, Jakiś rodzaj nieba nie jest politycznym dokumentem, a przynajmniej nie celowo. Reżyser Lance Oppenheim przeprowadził badanie emerytów żyjących w 130-tysięcznej społeczności Florydy, znanej jako The Villages, film zadebiutował na Sundance Film Festival w 2020 roku, kilka miesięcy przed tym, jak stał się niesławnym punktem zapalnym politycznych zawirowań — sam Dear Leader Tr*mp przesłał dalej wideo jednego z jego wielbicieli krzyczącego Białą moc! pośród paskudnej wymiany zdań podczas parady wózków golfowych. To tyle, jeśli chodzi o wszechobecne hasło tego miejsca, reklamujące się jako najbardziej przyjazne rodzinne miasto Ameryki, chociaż wyraźnie intencją Oppenheim nie było wyprodukowanie promocyjnego puffa, ale oderwanie okleiny z boomer-utopii, aby znaleźć trochę prawdy.



JAKIŚ RODZAJ NIEBA : STRUMIENIOWAĆ CZY POMINĄĆ?

Istota: Kobieta kieruje rząd wózków golfowych na misternie zaplanowaną choreografię. Łódź pełna seniorów płynie synchronicznie pod kierunkiem trenera. Grupa kobiet koordynuje synchroniczną maszynę do pływania. W lektorach mężczyzna opowiada o tym, jak wspaniała jest społeczność The Villages; nie ma tam ani slumsów, ani dzieci, a Ty nie musisz spotykać się poza wsiami – mówi. Widzimy obrazy basenów i kortów do pikle, klubów nocnych z parkietami tanecznymi i zespołami na żywo, grup tancerzy brzucha wirujących do kolęd, supermarketów i sklepów, tętniących życiem chodników i patio restauracji, klubu składającego się wyłącznie z kobiet o imieniu Elaine, nabożeństwa z głośnym kaznodzieja na scenie wypełnionej szalonymi manekinami. To bańka boomerowa i bardzo, bardzo kaukaska. Syn założyciela The Villages nazywa go Disneylandem dla emerytów. Zwariowany obywatel nazywa to nirwaną. To nie jest zamknięta społeczność, mówi pracownik przy bramce, ale społeczność z bramami. Widzisz, to są wszystkie drogi publiczne. Mam problem techniczny!



Spotykamy głównych bohaterów filmu, mieszkańców przedniebiańskiego zwalczania ludzi, którzy w zmierzchu życia gonią za młodością. Anna i Reggie są małżeństwem od 47 lat, ale nie jest różowo; skarży się, że jest zbyt zaangażowana w swoje zajęcia sportowe, ale znosi dziwactwa związane z jego quasi-duchowymi poszukiwaniami inspirowanymi regularnym zażywaniem narkotyków, co prowadzi do jego aresztowania i późniejszych problemów prawnych. Barbara jest towarem eksportowym z Bostonu, niedawno owdowiała, samotna i na pewno wciąż pogrążona w żałobie; uczestniczy w warsztatach aktorskich, lekcjach gry na tamburynie i mikserach singli, mając nadzieję na znalezienie partnera. Dennis nie mieszka w The Villages, ale raczej w swojej furgonetce na parkingu w The Villages, kiedy nie daje się przegonić; mówi, że chce wylądować zamożną kobietę i ma wiele kwalifikacji do zachowania i wyglądu tej kobiety, mimo że sam nie jest wielkim haczykiem, biorąc pod uwagę, że ma wiele znamion seryjnego błonnika i oszusta.

Oppenheim śledzi tych ludzi przez chwilę ich życia. Nieuchronnie stają się czymś więcej niż stereotypami, których oczekujemy. Stają się nawet współczujący. Oczy Anny szklą się, kiedy Reggie wraca do domu, nie zauważa ich rocznicy, a potem prosi ją, by zostawiła go w spokoju, podczas gdy on idzie do drugiego pokoju, by medytować i się masturbować; zwierza się przyjaciółce, że jest rozdarta między zerwaniem małżeństwa a pozostaniem z facetem. Barbara spotyka miłego faceta, sprzedawcę wózków golfowych, znanego jako Margarita Man; świetnie się bawią, grając razem w minigolfa, ale ona wygląda na załamaną, gdy idzie na imprezę Parrothead, a on okazuje zainteresowanie innymi kobietami. Dennis ujawnia, że ​​ma nakaz aresztowania za jazdę pod wpływem w Kalifornii i jest spłukany, a on dzwoni do ludzi i popycha ich do pieniędzy i obwinia ich, grożąc, że się zabije; wydaje się coraz bardziej żałosny i samotny, korzysta z pomocy kaznodziei, znajduje starą dziewczynę, wprowadza się i czeka, aż wyjdzie, zapala cygaro w domu, a potem spaceruje dookoła, rozpylając odświeżacz powietrza. Kolejny dzień w raju The Villages.

Zdjęcie: ©Magnolia Pictures/Dzięki uprzejmości Everett Collection



Jakie filmy będą Ci przypominać?: Tematyka Oppenheima przypomina Errola Morrisa sprzed interrotronu — Szybko, tanio i poza kontrolą , Bramy Niebios a szczególnie Vernon, Floryda . Sposób, w jaki film oddaje dziwaczne ludzkie zachowanie, przypomina Joshuę Oppenheimera Akt zabijania i Wygląd ciszy . I prawie każdy taki outre-auteur doc istnieje przynajmniej trochę w przestrzeni nad głową Wernera Herzogia.

Wydajność warta obejrzenia: Barbara patrzy tęsknie na swój tablet. Ogląda nagranie z ceremonii ślubnej. Jest sama. Nie czuje się tak dobrze finansowo, jak wielu innych w The Village, więc musi wykonywać idealnie przeciętną, nudną pracę biurową. Nie mówi tego, ale tęskni za ludzkim połączeniem, stawia się tam i próbuje nowych rzeczy (okazuje się nawet, że jest w połowie przyzwoitą aktorką). Ona po prostu się nie poddaje — i ty po prostu może się w niej trochę zakochać.



Pamiętny dialog: Opis społeczności jednego z mieszkańców wioski: nie widzę slumsów, nie widzę śmierci i zniszczenia, nie widzę morderstw. Nie widuje się tu też dużo biegających dzieci.

Płeć i skóra: Żaden.

Nasze ujęcie: Tak, taniec brzucha do kolęd. Sięgam po hiperbolę tylko po to, by znaleźć ją na moich kolanach. Gra w golfa, balony na gorące powietrze, kręgle — dla Trumpa najwyraźniej w wielu przypadkach, chociaż film tego unika, dzięki Jebusowi, ponieważ ten film ma inną, mniej męczącą historię do opowiedzenia, ponieważ można odnieść wrażenie, że mieszkańcy wsi w ciągu milisekundy ponownie zagłosuje na Reagana. Przenikliwa metoda obserwacji i fotografii pacjentów Oppenheima pozwala The Villages zdradzić się jako dziwaczny czas do dekad chwały boomu, miejsce, w którym każdy dzień jest jak na wakacjach – na wakacjach w nadmiernie odkażonej, bielonej przystani dla opalonego na słońce Jimmy'ego Buffetta zagorzali ludzie, ludzie łasący się nad palmami, właściciele gównianych małych psów i golfiści, którzy grają w golfa na drodze do wieczności. Poważnie, eff golf na zawsze. To najgorsze.

OK, więc Barbara ma jednego z tych gównianych małych piesków, ale nie miej tego za złe. Ma czelność garbić kota przed kamerą, gdy wzrusza ramionami i śmieje się. (Weterynarz mówi, że to tylko kwestia dominacji, wyjaśnia.) To jeden z niewielu razy, kiedy widzimy, jak naprawdę się uśmiecha w filmie. Ale nie żałuj Barbary. Mam tylko nadzieję, że znajdzie przyjaciela, nawet jeśli oznacza to taniec w samotności przez chwilę, co jest jednym z niezatartych momentów filmu. Ona cierpi. Anna cierpi z powodu wyobcowania z Reggie, który również cierpi, być może w obszarze zdrowia psychicznego, chociaż wykazuje oznaki odwrócenia tego, gdy rezygnuje z THC i kokainy na rzecz golfa tai chi. Tak, golf tai chi. Kolejna starożytna duchowa praktyka Wschodu zbezczeszczona przez białych boomersów w tym filmie. Myślę, że to jego własna głupia sprawa, ale prawdopodobnie to tylko kwestia czasu, zanim nauczy tego rozsądnie zamożnych emerytów, którzy potrzebują siedemnastego hobby, aby uniknąć kontemplacji śmiertelności. Aha, i Dennis też cierpi, gdy szarpie się między nędzą życia w wolności a ograniczeniami wygodnego życia. Jego dziewczyna, która wraca/znowu przegląda, przegląda z nim listę zakupów, a patrząc na jego oczy, wolałby raczej uchylić się przed glinami.

Zaprzeczając stereotypowi boomera, a być może w przeciwieństwie do wielu mieszkańców The Villages, Anna, Reggie, Barbara i Dennis wykazują zaskakującą wrażliwość na aparat. Oppenheim zapewnia intymny materiał filmowy i zestawia go z kilkoma obrazami, które niosą ze sobą, pokazując kilka autentycznych emocjonalnych rzeczywistości tej rzekomej florydzkiej Valhalli / Shangri-la / Syjonu, i celowo unikam aluzji do chrześcijaństwa w ten deskryptor, dziękuję. Reżyser pozostaje obserwacyjny, nigdy nie wydaje osądów, może inscenizuje jakieś sceny dla wartości kinematograficznych i/lub rozrywkowych, ale to tylko ekstatyczna prawda przebijająca się przez nią. (Może pozwala kilku osobom powiesić się własnymi słowami, które czasami ociekają ukrytym uprzedzeniem.) Jest utalentowanym filmowcem, wyraźnie wie, jak zdobyć zaufanie swoich bohaterów i pakuje narrację w zwięzłe, ale gęste 82 minuty. Jest tak ekscentryczny, jak wpływa.

Nasze wezwanie: PRZESYŁAJCIE TO. Jakiś rodzaj nieba plasuje się wysoko wśród najlepszych filmów dokumentalnych 2020 roku.

John Serba jest niezależnym pisarzem i krytykiem filmowym mieszkającym w Grand Rapids w stanie Michigan. Przeczytaj więcej o jego pracy na johnserbaatlarge.com lub śledź go na Twitterze: @johnserba .

Zegarek Jakiś rodzaj nieba na Hulu