„Ready Player One” ma problem z żelaznym olbrzymem

Jaki Film Można Zobaczyć?
 

To niezwykłe patrzeć na film Stevena Spielberga i czuć, że nie jest do końca przemyślany. Takie jest niezaspokojone doświadczenie oglądania Ready Player One , film obdarzony niezwykle przyjazną dla użytkownika koncepcją: w futurystycznej dystopii, w której prawdziwy świat poszedł do piekła, ludzie chętnie uciekają do wirtualnej przestrzeni online The Oasis, gdzie mogą istnieć jako ich awatary, żyć, grać i grać wśród ich ulubionych postaci z popkultury. A ponieważ jest to również Spielberg i przestrzega zasad podróży bohatera, istnieje również zadanie znalezienia trzech sekretnych miejsc, które zmarły twórca i założyciel gry zostawił jednemu Prawdziwemu Fanowi, a Charlie-Bucketowi drogę do posiadania cała Oaza.



Ponieważ materiał źródłowy, powieść Ernesta Cline'a, był piorunochronem, który dzielił, jest to koncepcja, która mogła być tak owocna, jeśli chodzi o sposoby mówienia o tym, jak żyjemy, współdziałamy, gramy i konsumujemy kulturę w tym wieku. Pomysł, że cała kultura popularna to seria oznakowanych drogowskazów, które, jeśli się z nimi dostatecznie dobrze zapozna, zdobyć jest absolutnym odzwierciedleniem przesiąkniętej marką kultury, w której żyjemy. Pojęcie strażników i fałszywych fanów, pisanki i intencje artystów oraz inkluzywność mogły dotyczyć wszystkiego, od GamerGate po pojawienie się strumieniowych filmów i wszelkiego rodzaju miejsc pomiędzy nimi. Tak się nie stało i Ready Player One , podczas gdy wciągająca i odciągająca przygoda, nigdy nie wyszła poza te dość skromne ambicje w coś naprawdę wyjątkowego.



Jednak Spielberg z pewnością zna zadanie dobrego bohatera. Nic więc dziwnego, że podążanie za Parzivalem (Tye Sheridan) i Art3misem (Olivia Cooke) w ich poszukiwaniu trzech jaj, które przybliży ich do pośmiertnego zapisu Jamesa Hallidaya (Mark Rylance) po całym jego wirtualnym królestwie, okazuje się ekscytującym i ciekawym. doświadczenie. Dzieje się tak głównie w pustych przestrzeniach, gdzie film mógł być czymś więcej, niż naprawdę rozczarowuje.

To znaczy, z wyjątkiem jednej zwodniczo błahej chwili, która ujawnia fatalny błąd w sercu tego przedsięwzięcia. W ostatniej trzeciej części filmu, gdy nasi bohaterowie zbierają innych graczy w Oazie, aby powstali i pomogli im wygrać, pokonując w ten sposób złego Prezydenta Biznesu lub jakikolwiek inny bohater Bena Mendelsohna został nazwany. Lena Waithe, jako koleżanka z gry Aech, ładuje swojego awatara: Żelaznego Olbrzyma. Przez całą podróż Parzival brał udział w swoich poszukiwaniach efemeryd popkultury, począwszy od Powrót do przyszłości DeLorian do różnych artefaktów z Lśnienie . Żelazny olbrzym jest jednak inny. Ponieważ Iron Giant to nie tylko zabójczy robot. To istota z kosmosu i chociaż ma wszystkie cechy najbardziej przerażającej broni na świecie - jest ogromna, wykonana z metalu, zmienia się w pełnowymiarowy system broni, gdy jest przenoszona w poszukiwaniu zemsty - nie tego chce być.

Po prostu o to chodzi Żelazny olbrzym - poza tym, że dobrzy chłopcy są smutni, gdy ich wielcy, metalowi przyjaciele odlatują w kosmos, aby uratować świat. Nie musisz być narzędziem zniszczenia, jeśli nie chcesz. Nie jesteśmy najgorszymi rzeczami, jakie jesteśmy w stanie zrobić. To przesłanie, które w ogromnym stopniu przyczynia się do tego, że ludzie tak bardzo kochają ten film.



I żeby zobaczyć Ready Player One więc od niechcenia rozmontować całą koncepcję tego filmu, tylko po to, aby wykorzystać czynnik chłodu związany z jazdą Żelaznym Olbrzymem do bitwy, jakby była jakaś gloryfikowana Gwiezdne Wojny tauntaun to nie tylko zdrada ukochanego fikcyjnego świata. To czerwona flaga, że ​​Spielberg, Cline i pracujący tu gawędziarze nie mają pełnej kontroli nad historią, którą opowiadają. To martwa gratka dla marek Ready Player One są tylko fanatycznymi tchotchkami. A jeśli cały film sprawia, że ​​czujesz się trochę pusty, to dobry powód.

Gdzie streamować Ready Player One