Problematyka: „Rybka zwana Wandą” – film, w którym socjopata z wadą wymowy morduje małe szczenięta

Jaki Film Można Zobaczyć?
 
Obsługiwane przez Reelgood

Szalona farsa o napadzie, wydana 35 lat temu Rybka zwana Wandą został przyjęty entuzjastycznie przez krytyków zarówno w Anglii, jak i w USA. W obsadzie tej prawdziwie transatlantyckiej produkcji na pierwszym planie stanęło dwóch Brytyjczyków (założyciele Monty Pythona, John Cleese i Michael Palin) i dwóch Jankesów (atrakcyjne, świeżo upieczone gwiazdy Jamie Leigh Curtis i Kevin Kline). Jankeski producent Michael Shamberg miał Wielki spokój za pasem (i Pulp Fikcja w jego przyszłości). Czcigodny brytyjski reżyser Charles Crichton, który kręcił ten film, miał 78 lat i miał na swoim koncie kilka klasycznych komedii z Ealing, w tym film z Alekiem Guinnessem z 1951 roku Tłum z Lavender Hill , co miało pośredni wpływ na tę raczej hałaśliwą wycieczkę. Krytycy zauważyli jednak sposób, w jaki film połączył niegrzeczny, anarchiczny i erudycyjny styl Pythona z bardziej dystyngowaną i zabawną miejskością Ealinga. Mecz jak w komediowym niebie.



To… hm, anarchiczne rzeczy, które uczyniły go kontrowersyjnym, potencjalnym problemem wtedy i teraz. Film rozpoczyna się od przedstawienia czterech przestępców, z których żaden nie ma szerszej historii. Jest George, mózg, grany przez Toma Georgesona jako stosunkowo nijaki martinet (jak zobaczymy, ktoś w tej grupie musi być trochę mniej niż kolorowy, tak dla kontrastu). Jest Ken, który szuka pieniędzy, być może po to, aby lepiej opiekować się zagrożonymi zwierzętami i który bardzo się jąka. To jest Palin. Jednym z cenionych przedmiotów akwariowych Kena jest rzeczywiście ryba o imieniu Wanda, której imię pochodzi od amerykańskiej bomby Wandy Gershwitz, granej przez Curtisa. Wanda flirtuje z Kenem, bezwstydnie sypia z Georgem, a także z niepowstrzymanym wstrętnym specjalistą od rzucania nożami i bronią Otto, granym przez bardzo kofeinowego Kline’a (który zdobył za tę rolę Oscara). Ukrywa przed wszystkimi swój romans z Otto, mówiąc gangowi, że jest jej bratem. Patologicznie zazdrosnemu Otto, głupkowi, który lubi cytować Nietzschego i drwić z Brytyjczyków, ani trochę tego nie lubi.



RYBKA Zwana WANDĄ HONK

W sieć ich przestępczej działalności, mniej lub bardziej nieświadomie, wciela się postać Cleese’a, prawnik imieniem Archie Leach. Nazwa jest grą prawdziwego imienia niezwykle uprzejmej ikony ekranu Cary’ego Granta i jest to sprytny żart. Ponieważ postać Cleese’a jest, jak Grant mógłby być, grzeczna, kompetentna i elokwentna… ale jest też trochę głupcem. Występ Cleese’a sprawia, że ​​współczujesz mu i śmiejesz się z niego, co jest trafne tylko dlatego, że okazuje się, że jest bohaterem czegoś, co ostatecznie przeradza się w komedię romantyczną.

Ale jest też Ken i jego jąkanie. Palin ostro odgrywa wadę wymowy i ogólnie dla śmiechu. Ponieważ jego postać posiada istotne informacje na temat wszystkich krzyżówek i podwójnych krzyży, gang atakuje się nawzajem w następstwie kradzieży klejnotów – a ponieważ nie może uzyskać tych informacji w odpowiednim czasie, sceny z komedii… frustracji polegają na tym urządzeniu.

Czy to czyni film zdolnym? Według oficjalnej definicji sprawność to dyskryminacja i uprzedzenia społeczne wobec osób niepełnosprawnych oparte na przekonaniu, że typowe zdolności są lepsze. Ken jest pod pewnymi względami najłagodniejszym z bohaterów filmu, ale z tego samego powodu jest też bezwzględny i socjopata. Polecono mu zabicie jedynego naocznego świadka napadu, małej starszej pani z trzema małymi psami, nawet nie mrugnął okiem na tę perspektywę. Często powtarzany żart filmu polega na tym, że przypadkowo zabija każdy z małych psów, próbując uderzyć starszą panią, co powoduje niemałe załamanie serca Kena, ponieważ jest on wielkim miłośnikiem zwierząt. Na każdym wyjściu otrzymuje też paskudną ranę; pod koniec filmu jest w rozsypce.



RYBKA Zwana WANDĄ Jąkającą

Film nie pogardza ​​Kenem jako takim – biorąc pod uwagę wszystko, co się dzieje, osądzanie nie jest zadaniem filmu – ale wykorzystując jego stan do śmiechu, widać, dlaczego wydawałoby się to lekceważeniem dla jąkających się w prawdziwym życiu. To bolesny stan. Chociaż bez wątpienia każda osoba cierpiąca radzi sobie z tym inaczej. W latach 80. grałem w zespole z genialnym gitarzystą, który miał wadę podobną do tej, jaką ma Ken. Straciliśmy naszego perkusistę (to znaczy, że opuścił zespół, nie żebyśmy go nie mogli znaleźć; nadal mamy z nim przyjacielski kontakt) i byliśmy zmuszeni przemierzać hrabstwa Bergen i Passaic, odwiedzając wielu 17-latków z czerwonymi zestawami perkusyjnymi Yamaha, którzy naprawdę lubili Rush. Napisaliśmy piosenki z trudnymi metrum i powiedzieliśmy to w naszym ogłoszeniu, więc w pewnym sensie sensowne było pozyskanie takich respondentów. My jednak nie przepadaliśmy za Rush. Jeden z naszych potencjalnych klientów zapytał gitarzystę, czy podoba mu się Alex Lifeson, siekiernik z Rush. Odpowiedział: „Nie”, po prostu. Urażony, łowca skór rzucił mu wyzwanie. Dlaczego nie? Ponieważ on… a potem nasz gitarzysta utknął na literze „s” i zajęło mu około 45 sekund, zanim gwałtownie wypluł „SUCKS”! Perkusista się nie roześmiał, ale członkowie zespołu czarterowego, w tym sam gitarzysta, tak. Pomimo całego niepokoju, jaki żywił w związku z tą chorobą, miał także poczucie humoru i ogólnie rzecz biorąc, jest jedną z najzabawniejszych osób, jakie znam, z jąkaniem lub bez. Nie zapytałem go, co o tym myśli To , chociaż wiem, że jest facetem od Pythona.

Tak więc przypuszczam – podobnie jak w przypadku rzezi małych psów, odgrywanej bardzo slapstickowo, na wzór działającego 16 ton Monty Pythona knebel — obrażanie się na ten film jest w dużej mierze kwestią wyboru. Tylko film, pomimo całego swojego rzemiosła i staranności, nie wymaga od widza, aby traktował cokolwiek choćby w najmniejszym stopniu poważnie – jak to bywa w przypadku fars, jest on naprawdę zaangażowany w farsę.



Oglądanie To teraz jego paskudność nadal wydaje się impertynencko świeża – nie zsiadła tak, jak sam Cleese w ciągu ostatnich kilku lat. Lektura wersów Curtisa jest szczególnie zabawna – kiedy w końcu zdecydowała się rażąco naruszyć dyrektywę Otto, aby nigdy nie nazywać go głupim, puszcza do przodu: Nazwanie cię głupim byłoby obrazą dla głupich ludzi! Znałem owce, które potrafiły cię przechytrzyć! Co powaliło mnie na podłogę. Moja rada dla tych, którzy oglądają po raz pierwszy, jest taka, że ​​jeśli potrafisz poprawić humor dla osób z wadą wymowy, możesz się dobrze bawić. Jednak swobodna beztroskość filmu wymaga od widza równie swobodnej postawy. Kontrolerzy skrzynek nie muszą mieć zastosowania.

Doświadczony krytyk Glenn Kenny recenzuje nowe wydawnictwa na RogerEbert.com, New York Times i, jak przystało na kogoś w jego podeszłym wieku, w magazynie AARP. Bardzo okazjonalnie bloguje pod adresem Niektórzy przybiegli i tweety, głównie żartobliwe, pod adresem @glenn__kenny . Jest autorem uznanej książki 2020 Made Men: Historia Goodfellas , opublikowane przez Hanover Square Press.