Wracając do zdjęcia dużego penisa Pine'a… chociaż nie robi to nic, by wzbogacić historię, zdecydowanie pasuje do ogólnego tonu Król wyjęty spod prawa . Epopeja wojenna Davida Mackenziego to deliryczna uczta dla zmysłów. Z oszałamiającej sekwencji otwierającej - zawierającej najlepsze ujęcie trebusza, jakie ten średniowieczny wariat kiedykolwiek widział! - do serii brutalnie klaustrofobicznych bitewnych scen, Król wyjęty spod prawa jęczy. Decyzja Pine o zawieszeniu donga bez wyraźnego powodu tylko wzmacnia ten skandaliczny ton. Dlatego też doceniam zaangażowanie Chrisa Pine w kunszt.