Recenzja Amazon Prime „Making Your Mark”: przesyłaj strumieniowo lub pomiń?

Jaki Film Można Zobaczyć?
 

Sport na całym świecie został zakłócony jak nigdy dotąd podczas pandemii koronawirusa. Dokonywanie ich znaku , oryginalna seria Amazon Prime, przygląda się, jak zareagowały zespoły z Australijskiej Ligi Futbolowej, gdy ich starannie opracowane plany na sezon wyszły z dymem, gdy świat wokół nich zamknął się. Zarówno na boisku, jak i poza nim widzimy ich walkę w czasie rzeczywistym.



WYKONYWANIE SWOJEGO ZNAKU : STRUMIENIOWAĆ CZY POMINĄĆ?

Strzał otwierający: Strzelające z lotu ptaka ujęcia ogromnych stadionów Australijskiej Ligi Futbolowej – niektóre puste, inne pełne kibiców, wszystkie przekazują emocje i energię stojącą za najpopularniejszym sportem w kraju. Pulsująca muzyka i inspirująca próba podkładania głosu, aby przekazać życiową pasję, którą fani, zawodnicy i trenerzy dzielą dla piłki nożnej.



Istota: Amerykańska publiczność może nie znać zasad lub niuansów australijskiego futbolu, ale pasja jest natychmiast rozpoznawalna. Ten siedmiodcinkowy serial dokumentalny został nakręcony na żywo, gdy sezon AFL 2020 miał się rozpocząć, i miał miejsce w pierwszym rzędzie dla historii, gdy myśli o biegach mistrzowskich zostały zakłócone przez nagłe nadejście pandemii COVID-19. W jednej chwili zmienił się cały tenor sezonu, a zespoły musiały dostosować się w sposób, którego nigdy wcześniej nie wyobrażały sobie. Making Their Mark trafia do klubów sześciu z osiemnastu drużyn ligowych, przygotowując się do śledzenia szeregu fabuł od szczytu ligowej tabeli do samego dołu.

Hannah Waddingham filmy i programy telewizyjne

Zdjęcie: ©Amazon/Dzięki uprzejmości Everett Collection

Co pokazuje, o czym ci przypomni? Dzięki klubowemu spojrzeniu na sporty z najwyższej półki, ma znajomy klimat programów, takich jak HBO Mocne pukanie serial lub dokument o piłce nożnej Netflix Sunderland „Do śmierci” . Jako dokument, który zaczynał się od jednej historii i widział, jak inna przejmuje kontrolę podczas kręcenia, przypomina jednak Królowa Wersalu a nawet Julesa i Gedeona Naudeta 9/11 .



Nasze ujęcie: Być może nie wiesz zbyt wiele o futbolu australijskim, sporcie, który gra jak połączenie rugby, piłki nożnej i futbolu amerykańskiego. (Australijscy czytelnicy przepraszam za niezdarność takiego opisu. Ja też niewiele o tym wiem.) Fabuły z sezonem są jednak znajome od razu. Jak ekipy dokumentalne z Dokonywanie ich znaku wejdź do sześciu klubów — Adelaide Crows, Carlton Blues, West Coast Eagles, Gold Coast Suns, Greater Western Sydney Giants i Richmond Tigers — widzimy wzorce, które wyglądałyby tak samo w każdym sporcie. Młody klub walczący z dolnej części tabeli ligowej. Zespół, który od lat jest konkurencyjny, boryka się z wyczerpaniem i niepożądaną perspektywą odbudowy. Zespół blisko szczytu, który chce w końcu pokonać garb i zdobyć tytuł. Obiecujący debiutanci, weterani mający nadzieję na jeszcze jedną szansę na chwałę i wszystko pomiędzy.

Jest jedna fabuła, na którą nikt nie był przygotowany, i jest to fabuła, która rozgrywała się na całym świecie na początku 2020 roku, ponieważ pandemia koronawirusa uniemożliwiła masowe publiczne zgromadzenia – wiesz, coś, co jest niezbędne w profesjonalnym sporcie – niemożliwe. Gdy sezon AFL ma się rozpocząć, historie poszczególnych klubów zostają włączone do tej większej narracji o niepokoju, zmianach i niepewności. Zwoływane są nadzwyczajne spotkania rady, odprawy odbywają się za pomocą czatu wideo, a ta sama gadanina o unikaniu uścisków dłoni i odkażaniu powierzchni wypełnia czas wszystkich. To rodzaj sceny, która rozegrała się w tak wielu częściach naszego życia rok temu, czy to w biurach, szkołach czy ratuszach, i wszyscy są tak samo niepewni, jak my wszyscy byliśmy wtedy. Kto do diabła wie, jak to się rozegra?, jeden z przedstawicieli klubu oferuje na koniec odprawy swojego zespołu.



Sezon trwa jednak częściowo dzięki sile australijskiej reakcji na koronawirusa, jednej z największych historii sukcesu na świecie. Sezon zaczyna się punktualnie, choć bez kibiców na trybunach, a wkrótce drużyny są izolowane w centrach podobnych do strategii stosowanych przez ligi północnoamerykańskie, takie jak NBA i NHL. Świat, w którym się dzieje, jest zupełnie inny, ale sport może trwać dalej, te same cele mogą wznieść się z powrotem na powierzchnię. Rzeczywistość jest taka, jak zauważa komisarz ligi na konferencji prasowej dzień przed rozpoczęciem sezonu, ten sezon nie będzie wyglądał jak żaden inny.

Płeć i skóra: Nic lubieżnego, tylko sport.

Pożegnalny strzał: Po wczesnej grze bez kibiców gracze z jednej drużyny siedzą na boisku na pustym stadionie, popijając piwo i spekulując na temat tego, co nas czeka – czy wesela lub inne wydarzenia mogą wymagać odwołania, co przyniesie nadchodzące tygodnie. [przekleństwo], dzisiaj było dziwnie, zauważa jeden.

Śpiąca gwiazda: Najbardziej magnetyczną postacią na ekranie jest Nic Naitanui, Fidżijczyk 6 i 6 cali z dredami, który jest gwiazdą drużyny West Coast Eagles. Ale nie śpij z Eddiem Bettsem, 33-letnim weteranem o łagodnym głosie, który wraca do swojego pierwotnego klubu, Carlton FC z Melbourne, z rocznym kontraktem. Nie chcesz iść tam i grać o kolejny kontrakt, zauważa Betts, chcesz grać dla swojego zespołu.

Większość linii Pilot-y: Stojąc na scenie podczas bankietu inaugurującego sezon, przyjmując flagę mistrzowską dla swojego zespołu, urodzona w Ameryce właścicielka klubu w Richmond, Peggy O'Neal, ma nieświadome zadanie dostarczenia tego rodzaju kwestii, która wyląduje tuż przed tym, jak muzyka stanie się złowroga w zapowiedzi, publiczność wie, czego jeszcze nie wie. Podobnie jak w zeszłym roku, kto może przewidzieć, co się stanie? Ale wiem, że jesteśmy gotowi na pierwsze odbicie 19 marca.

Nasze wezwanie: PRZESYŁAJCIE TO. Może się okazać, że jest za wcześnie na treści dokumentalne dotyczące koronawirusa, tuż po pierwszej rocznicy zamknięcia większości rzeczy. Jednak zapewniony tutaj poziom separacji — oglądanie go przez pryzmat sportu nieznanego wielu osobom spoza Australii — sprawia, że ​​jest to znacznie przyjemniejsze. To fascynujący sposób, aby przeżyć ostatni rok w nowym świetle i przy okazji dowiedzieć się czegoś o nowym sporcie.

Scott Hines jest architektem, blogerem i internautą, który mieszka w Louisville w stanie Kentucky z żoną, dwójką małych dzieci i małym, głośnym psem.

Zegarek Dokonywanie ich znaku na Amazon Prime Video