Lucas Hedges zasługuje na swoją drugą nominację do Oscara za „Niech wszyscy mówią”

Jaki Film Można Zobaczyć?
 

Ostrzeżenie: ten artykuł zawiera Niech wszyscy mówią spoilery. Tak naprawdę.



Krytyczny i publiczny odbiór dla Niech wszyscy mówią , dobrze przyjęty nowy film Stevena Soderbergha, który pojawił się w HBO Max w zeszłym tygodniu, słusznie skupia się na trzech potężnych aktorach — Meryl Streep , Candice Bergen i Dianne Wiest — które przewodziły. Tak powinno być; są legendami, które wyrzucają go z parku w roli słynnej powieściopisarki (Streep) i jej dwóch długoletnich przyjaciół (Bergen i Wiest), którzy wyruszają w podróż przez morze. Ale ufając, że inni chwalą te występy, chciałbym złożyć pochwałę dla jedynego Lucasa Hedgesa za jego niesamowity wizerunek jako facet z twojej klasy filozofii w Niech wszyscy mówią .



Nic dziwnego, że Hedges jest doskonały, biorąc pod uwagę, że 23-letni aktor ma już za sobą nagrodę Screen Actors Guild i nominację do Oscara. Ale byłem szczególnie pod wrażeniem sposobu, w jaki po prostu całkowicie wydobył naiwną szczerość z pozorną nutą – innymi słowy, klimat faceta na twoich zajęciach z filozofii, wiesz o tym… jego postaci, Tylera. Tyler jest siostrzeńcem znanej pisarki Alice Hughes (Streep), z którą wyrusza w podróż przez Atlantyk, ponieważ, jak mówi swoim przyjaciołom, chce uczyć się od swojej ciotki i jej przyjaciół. Nie wiem, jak dla naszego pokolenia, jak będzie wyglądała przyjaźń przez długi czas, mówi komicznie poważnie. Mam przyjaciół tylko od czterech lat, a te kobiety przyjaźnią się od około 50 lat. Po prostu spróbuję się uczyć i uczyć.

Dotrzymuje obietnicy później, kiedy bez cienia humoru pyta Wiest, jak to było wymyślić bez żadnej technologii. Ze swojej strony Wiest po mistrzowsku trzyma pustą twarz, podczas gdy Hedges opowiada o fałszywych ja i intymności, improwizując naturalistyczny dialog, który składa się na cały film. (W ostatnich wywiad z Vulture Soderbergh i scenarzystka Deborah Eisenberg wyjaśniły, że chociaż nie było tradycyjnego scenariusza, aktorom zawsze mówiono, co powiedzieć, a nie jak to powiedzieć). To jedna z najzabawniejszych scen w filmie, po części dlatego, że wszystko, co mówi Hedges, tworzy sens.

Zdjęcie: HBO Max



Nie czyni z Tylera karykatury fałszywego intelektualisty. Zamiast tego znajduje autentyczne – a przez to zabawniejsze – ujęcie. Nie przewracasz oczami na faceta na zajęciach z filozofii w college'u, bo się myli. Przewracasz oczami, ponieważ myśli, że jest pierwszą osobą, która zdaje sobie sprawę z oczywistych prawd. Prawdopodobnie wszyscy powiedzieliśmy jakąś wersję przemyśleń Tylera w mediach społecznościowych w pewnym momencie naszej młodości, a teraz Hedges zmusił nas do uświadomienia sobie, jak śmiesznie brzmiałyśmy dla Diane Wiests w naszym życiu. Pomiędzy tym momentem a wieloma improwizacjami jeden na jednego, w których Hedges ma swoje własne z Meryl Freakin' Streep, możliwe, że Hedges otrzyma swoją drugą nominację do Oscara dla najlepszego aktora drugoplanowego.

Prawdziwy blask filmu Soderbergha polega jednak na tym, że wszystkie postacie, z których śmiejemy się na początku filmu, są tymi, z którymi płaczemy pod koniec. Dotyczy to także Tylera, który nalega na odwiedzenie grobu autora, którego kochała Alice po tym, jak – uwaga spoilera – nagła śmierć na końcu podróży statku. To absolutnie rodzaj sugestii, jaką może wysunąć facet z twojej klasy filozofii. Jest romantyczny, symboliczny i niezbyt sztampowy. A jednak jesteśmy za to niezmiernie wdzięczni. Czasami trzeba przypomnieć, że zamknięcie jest ważne, że symbolika ma znaczenie i że pozornie bezsensowne gesty - jak podróż, na którą chciała twoja zmarła ciotka - mogą oznaczać świat, zwłaszcza gdy jesteś w żałobie.



Dobrze, że ostatnia scena to samotny Hedges, w ciszy rozmyślający o swoich wspomnieniach o ciotce. Dzięki empatii Hedgesa dla Tylera zdajemy sobie sprawę, że pospieszyliśmy się, by osądzić Alice. Czasami potrzebujesz faceta na zajęciach z filozofii.

oglądaj transmisję na żywo z gry pakującej

Zegarek Niech wszyscy mówią na HBO Max