Recenzja „Firebrand” Netflix: Przesyłaj strumieniowo czy pomiń?

Jaki Film Można Zobaczyć?
 

`` Wielki dzień '' w serwisie Netflix pokazuje, jak zamożna klasa wyższa w Indiach zmierza w kierunku bardziej postępowych kulturowo wesel

Pojedyncze najlepsze zdjęcie: Raje ma tendencję do reżyserowania Firebranda jak w filmie telewizyjnym z czasów przed ekranem szerokoekranowym, z wieloma zbliżeniami na twarzach aktorów z emocjami. Czasami, gdy kamera się cofa, daje ona bogatsze poczucie otoczenia - na przykład, kiedy Madhav odwiedza wiejski obszar swojego wychowania i kontempluje swoją smutną sytuację, patrząc na rzekę. To spokojna chwila z ładnym naturalnym oświetleniem i fotografią oraz przyjemna chwilę wytchnienia między melodramatycznymi chwilami.



Płeć i skóra: Scena seksu pod koniec filmu jest parna jak stara zupa. Staraj się nie chichotać. W przeciwnym razie retrospekcje ze sceny gwałtu Sanandy są niewyraźne, sugestywne i niepokojące, tak jak powinny, i dubbingowane z dźwiękiem dyszącego psa, czego prawdopodobnie nie powinny.



Nasze podejście: Uwierz nam, krytykowanie filmu z poważnymi intencjami nie jest naszą herbatą. Raje poświęca się Głownia do niepokojącej liczby kobiet, które padły ofiarą napaści na tle seksualnym. Jednak najważniejsze sceny filmu są słabo zrealizowane, opis choroby psychicznej jest uproszczony, a fabuła czasami wymaga skoków logiki w Wielkich Kanionach wiarygodności. Temat zasługuje na lepszą narrację.

Nasze wezwanie: POMIŃ. Zamiary są solidne, ale wykonanie wypada boleśnie płasko.

John Serba jest niezależnym pisarzem i krytykiem filmowym mieszkającym w Grand Rapids w stanie Michigan. Przeczytaj więcej o jego pracy w johnserbaatlarge.com lub śledź go na Twitterze: @johnserba .



Strumień Głownia w serwisie Netflix