„Alternatywne prawe: Age of Rage” w serwisie Netflix może być zbyt wyważone dla własnego dobra

Jaki Film Można Zobaczyć?
 

Więcej na:

Jest taki moment w dokumencie reżysera Adama Bhali Lougha Alt-Right: Age of Rage gdzie Lough zawiera przemówienie, które Donald Trump wygłosił po demonstracjach w Charlottesville w 2017 roku, które doprowadziły do ​​zamordowania Heather Heyer, gdy była ścigana na ulicach przez demonstranta białej supremacji. To było przemówienie dobrych i złych ludzi po obu stronach, które wyróżniało się wśród najbardziej ryzykownych przemówień Trumpa. Brak rozróżnienia między białymi suprematystami, rasistami, antysemityzmami, neonazistowskimi protestującymi i anty-fa, którzy stawiali im opór, skrystalizował rodzaj fałszywych odpowiedników, których prawica Trumpa używała, aby uniknąć zajęcia stanowiska przeciwko białej supremacji które stanowią dużą część ich bazy.



To, że Lough obejmuje przemówienie obu stron Trumpa, jest nieco bardziej zaciekawione, gdy się na to spojrzy Alt-Right: Age of Rage Ogólnie film, który pod wieloma względami stawia ruch alternatywnej prawicy (białych nacjonalistów) obok ruchu anty-fa i przecina oba w ten sposób, jest tylko debatą punktowo-kontrapunktową. Podczas gdy ton filmu często jasno pokazuje, że Lough uwiarygodnia Daryle Lamont Jenkins i jego demonstrantów przeciwko farze, trudno jest odłożyć na bok wrażenie, że jesteś pod wrażeniem takich osób jak Richard Spencer, David Duke i Jareda Taylora, a ty spierasz się na ich warunkach.



Ponownie, nie wydaje się to wcale zgodne z zamysłem twórców filmu. Wydaje się, że celem jest przedstawienie ukształtowania terenu w Ameryce około pierwszej kadencji Trumpa. Ruch białej supremacji został bezspornie ośmielony przez wybory Trumpa - wiemy to, ponieważ Duke, Spencer i założyciel Proud Boys, Gavin MacInnes, wszyscy tak mówią - do tego stopnia, że ​​są czymś, z czym musimy sobie poradzić. Klan i neonaziści zawsze byli smutni, a czasem przerażający, maleńka mniejszość, ale ponieważ czynniki takie jak Trump i internet doprowadziły do ​​kontaktu białych suprematystów ze starej szkoły z aktywistami MAGA-hat, zwolennikami praw mężczyzn, trollami Gamer-Gate i inni tacy malkontenci, z których wszyscy wydają się osiedlać na czarno-brązowych ludziach, kobietach i liberałach jako wrogach, ich liczba wzrosła i stali się bardziej zorganizowani. Film Lougha śledzi ten rozwój do pewnego momentu, chociaż poświęca też trochę czasu na takie rzeczy, jak pozwolenie Richardowi Spencerowi opracować plany dla państwa etnicznego i pozwolić Jaredowi Taylorowi mówić o różnicach w poziomach IQ między rasami.

Po drugiej stronie przejścia siedzi Daryle Lamont Jenkins, który zgłosił się jako jedna z twarzy ruchu anty-fa (wielu nie ujawnia swojej tożsamości ze strachu przed zemstą). Jenkins również ma czas, aby przedstawić swoją sprawę i widzimy nagranie, na którym pojawia się na wielu imprezach białych nacjonalistów, ujawniając obecnym, kim są. Etos Jenkinsa obejmuje demaskowanie tych rasistów i pozostawianie otwartych drzwi dla brutalnych działań w samoobronie. Tutaj znowu, na temat przemocy i tego, czy jest to konieczne, czy nieproduktywne, Lough dba o to, aby uwzględnić poglądy ze wszystkich ćwiartek: Spencer jest białym suprematystą, który opowiada się za przemocą, podczas gdy Jared Taylor mówi w sposób jednoznaczny o swoim sprzeciwie wobec aktów przemocy ; z drugiej strony również niektórzy opowiadają się za aktywnym, fizycznym oporem, podczas gdy inni twierdzą, że jest to taktyka przegrywająca. Masz wrażenie, że pod koniec filmu zostaniesz poproszony o rozwiązanie quizu osobowości i skończysz z wynikiem w stylu Meyers-Briggs, który umieści cię gdzieś na rasistowskim / anty-fa, brutalnym / nie- gwałtowne spektrum.

Age of Rage skupia się najostrzej w drugiej połowie, kiedy powraca do protestów w Charlottesville z orzeźwiającymi, choć znanymi szczegółami. Tutaj równoległa struktura Lough wydaje się opłacać po obu stronach zderzających się na ulicach. Ale nie mogłem pomóc, ale przypomniał mi się Charlottesville odcinek Vice News dziś wieczorem który opisywał tę samą historię z Charlottesville z większą bezpośredniością, był ściślej osadzony w ludziach po obu stronach, ale udało mu się być tak agresywnie nielakierowany, że nigdy nie czułeś się tak, jakbyś był atakowany przez białych suprematystów.



Ostatecznie, Alt-Right: Age of Rage jest otwierający oczy, jeśli szukasz nakreślenia punktów rozmów białej supremacji przeciwko antifie, bez przerywania odgłosów walk na Twitterze. Ale jeśli ostatecznie spokojna, pozornie rozsądna debata jest tym, czego chcą biali nacjonaliści - spokojnej, uporządkowanej debaty, w której mapa Stanów Zjednoczonych jest zgrabnie podzielona na ento-stany - wtedy trudniej jest dostrzec, kto na tym skorzysta. W przypadku alternatywnej prawicy ubranie ich w garnitur i zapewnienie im wygodnego krzesła, z którego mogą głosić, wydaje się całkiem niewłaściwe.

Strumień Alt-Right: Age of Rage na Twitterze