18 lat później „Dig!” wciąż bawi się sensacyjną opowieścią o pojedynkach zespołów goniących za rock n’rollowym marzeniem

Jaki Film Można Zobaczyć?
 
Powered by Reelgood

Lata 90. były świetnym czasem na granie w zespole rockowym. Benzyna była tania, klubów było mnóstwo, a każda grupa chętna do rzucenia pracy, zerwania z dziewczyną/chłopakiem i wsiadania do furgonetki gwarantowała sprzedaż kilku tysięcy płyt. Duże wytwórnie wciąż szukały kolejnej Nirvany i chętnie spełniały swoje rockowe marzenia. W najlepszym razie oznaczało to lukratywny kontrakt nagraniowy, w najgorszym napoje i kolację na koszt osoby z A&R. Chwała była ulotna, ale dobrych czasów było wiele przed nieuniknioną katastrofą dorosłych.



Wydany w 2004 roku, Ondi Timoner Ty! ukazuje scenę, kronikę dwóch zespołów, The Dandy Warhols i The Brian Jonestown Massacre, które przemierzają krajobraz indie rocka i starają się zrównoważyć artystyczną integralność z komercyjnym sukcesem. Wraz z innymi filmami dekady, takimi jak Stojąc w cieniach Motown oraz Metallica: Jakiś rodzaj potwora , pomógł ożywić format dokumentu muzycznego i zapoczątkował jego złoty wiek.



Na początku oba zespoły mają podobny projekt brzmieniowy, aktualizując pop art z lat 60. i epokę post-grunge. Na tym kończą się wszystkie podobieństwa. Czteroosobowi Dandys określają się jako najlepiej przystosowany zespół w Ameryce i wydają się zjednoczeni w swoim pragnieniu sukcesu. Tymczasem BJM są przedstawiani jako cyklon dysfunkcji krążący wokół krwawej wizji artystycznej lidera zespołu Antona Newcombe. Członkowie zespołu odchodzą lub zostają zwolnieni, zwykle po walce na pięści na scenie, z jedynym stałym graczem na tamburynie Joelem Gionem.

Kiedy frontman Dandys Courtney Taylor-Taylor nonszalancko się przechwala, ja kicham i pojawiają się hity, Newcombe mówi w skupieniu, jestem tutaj, aby zniszczyć ten popieprzony system. Obaj uosabiają zarozumiałą brawurę 20-kilkunastu chłopców do mężczyzn, którzy mają duże zapasy i żyją najlepszymi latami. Taylor jest narratorem filmu i opisuje, jak oba zespoły spotkały się w 1995 roku i utworzyły społeczeństwo wzajemnego podziwu. Nigdy nie widziałem, żeby jedli. Jedyne, co widziałem, to na przykład picie alkoholu i wciąganie narkotyków, mówi z aprobatą. W następnym roku BJM wyda trzy albumy w niezależnej wytwórni Bomp! Rekordy, cementujące ich legendę i popularność. Mniej więcej w tym samym czasie Dandys podpisali kontrakt z wytwórnią major Capitol Records, z którą pozostali przez następną dekadę.



Przemysł muzyczny był sfałszowany na długo przed tym, jak usługi pobierania i przesyłania strumieniowego pochłonęły fizyczną sprzedaż i utrudniły muzykom źródła dochodów. Niemal każdy wydatek wytwórni, od kosztów nagrań, przez budżet wideo, po tłoczenie nagrań, jest w rzeczywistości pokrywany przez artystę i odzyskiwany ze sprzedaży. Dandys wiedzą o tym i cierpią przez system, odnosząc małe zwycięstwa i posuwając się do przodu. Z drugiej strony Newcombe nie jest zainteresowany graniem w tę grę i lubi walczyć z maszyną, na przykład wykolejać wizytówkę wytwórni z kolejną bójką na scenie. Kurwa, zepsuł mi sitar, potem się dymi. Jak większość filmu, zastanawiasz się, czy incydent był spontaniczny, czy też stanowił część jego planu.

Gdy zazdrość BJM spogląda na budżet na teledyski Dandysów i sprzeciwia się ich koncesjom w branży, rozwija się rywalizacja. Ze swojej strony Taylor chętnie przyznaje, że Newcombe i firma są fajniejszą, realniejszą i prawdopodobnie lepszą jednostką. Newcombe widzi okazję, by rozgłosić oba zespoły za pomocą Blur Vs. Feud w stylu Oazy, ale żart posuwa się za daleko. Ponownie zastanawiamy się, co jest prawdziwe, a co zainscenizowane.



Dandys robią lemoniadę z cytryn i pod koniec grają dla tysięcy na europejskich festiwalach, dzięki ich piosence, która pojawia się w reklamie telewizyjnej. W międzyczasie masakra Briana Jonestown przechodziła od jednego kryzysu do drugiego. Widzą przyzwoite pieniądze z innej umowy płytowej, ale Newcombe popada w uzależnienie, a później zostają porzuceni. Film kończy się rzuceniem narkotyków, ale utratą większości zespołu i aresztowaniem za napaść po kopnięciu widza w głowę.

18 lat później, Ty! pozostaje całkowicie zabawny i niezbędny do oglądania dla każdego, kto interesuje się sceną indie rock na przełomie wieków. Jednak teraz gra bardziej jak reality show niż dokument. Członkowie zespołu wyraźnie występują przed kamerami, a narracja Timonera o zwycięzcach, przegranych i kłótniach nie łączy się z rzeczywistością. Członkowie obu zespołów krytykowali film po jego premierze i pozostają przyjaciółmi, a czasem współpracownikami.

Ty! przedstawia się jako przestroga o rozbieżnych trasach dwóch młodych zespołów, jeden obierający pragmatyczny karierowicz, który rodzi ładne autobusy wycieczkowe, sławnych przyjaciół i stabilność finansową, drugi obierający sztukę i anarchię, co kończy się rozpadem i ruiną. Obecnie jednak oba zespoły są nadal aktywne i na równych prawach. The Dandy Warhols mają sporą rzeszę fanów, ale jak wiele zespołów, które wcześnie odnoszą sukcesy, ich kariera opiera się bardziej na spuściźnie niż na znaczeniu. Z drugiej strony ostatnie nagrania Newcombe'a z Brian Jonestown Massacre wciąż tryskają witalnością, zespół, częściowo dzięki Ty! , wstąpiwszy w stan wiecznego chłodu.

Benjamin H. Smith jest nowojorskim pisarzem, producentem i muzykiem. Śledź go na Twitterze: @BHSsmithNYC.